Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dolata o „udarówce” i ZOL-u: to kompromitacja władz, „za co oni biorą pieniądze?”

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Zbigniew Dolata oraz radni Natasza Szalaty oraz Marcin Makohoński odnieśli się do ostatnich wydarzeń wokół ZOL-u, oddziału udarowego i neurologii. Ich zdaniem, próba likwidacji i przekazania zakładu pod opiekę „Dziekanki” to kompromitacja starosty i partii rządzącej powiatem

Na początku 2020 roku do opinii publicznej trafiła informacja o tym, że szpital wojewódzki „Dziekanka” nie chce już prowadzić oddziałów udarowego i neurologicznego. Jest możliwość przekazania ich cesją kontraktów z NFZ, ale w zamian za nie członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego, Paulina Stochniałek, chce włączenia Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w struktury „Dziekanki”.

Po wielu protestach rodzin pensjonariuszy zakładu i jego pracowników. Na 25 lutego zaplanowano sesję rady powiatu, na której po długiej, czasem burzliwej dyskusji radni powiatu jednogłośnie zdecydowali o braku woli przekazania zakładu w zamian za cesję, jednocześnie sugerując, że oddział leczenia udarów i neurologia powinny zostać w Gnieźnie.

Nie jest to jednak proste. Możliwe są dwie opcje: namówienie zarządu województwa aby oddać cesją oddziały szpitalowi powiatowemu, lub wygrać postępowanie konkursowe na utworzenie ich. W konkursie jednak liczyć się będzie nie tylko gotowość szpitala do przejęcia udarowego i neurologii, ale i punkty przyznawane za kontynuowanie oddziału w tej samej placówce. Szpital powiatowy nigdy nie prowadził takiej działalności, więc konkurs, wedle relacji dyrekcji szpitala, zostanie przegrany.

Do sytuacji związanej z „udarówką” odniósł się poseł PIS, Zbigniew Dolata. Na zwołanej przez siebie konferencji podkreślił, że cała sytuacja jest porażką starosty i partii rządzącej w powiecie.

PIS: to kompromitacja władz

- Pytam dzisiaj, kto jest odpowiedzialny za decyzje, które spowodowały poniżenie ludzi i pensjonariuszy i pracowników, za protesty, za to, że protestujący byli przepędzani od starostwa do województwa (…). Dlaczego nikt nie reagował na wołanie tych ludzi przez dwa miesiące, dlaczego nikt nie wychodził i nie rozmawiał z tymi ludźmi? Dlaczego starosta dzieli społeczeństwo na lepsze i gorsze? Przecież protesty Ośrodka Szkolno-Wychowaczego zakończyły się na jednym dniu.(…) Domagam się odpowiedzi, kto naraził w czasie pandemii rodziny i pracowników, gdzie były dyskusje lub ich brak i kto wyciągnie w tej sprawie konsekwencje?(…) Nie może tak być, że ktoś ponosi straty moralne, rządzący pokazują swoją władzę i nie potrafią się do tego odnieść

– relacjonowała radna Szalaty, jednocześnie nawiązując do słów wicestarosty Anny Jung która komentowała wypowiedzi radnej do jednej z gazet:

- Nie będę komentować tych słów, które powiedziała Jung, zostały wyrwane z kontekstu.

Radny Marcin Makohoński odniósł się do apelu o pomoc w utrzymaniu „udarówki” w Gnieźnie. Jego zdaniem, to starosta Piotr Gruszczyński powinien działać w tej sprawie.

- Żądamy jednoznacznego stanowiska starosty i konkretnych działań w Urzędzie Marszałkowskim, który naszym zdaniem powinien cesją przekazać oddziały, zanim będzie wzywał do wspólnej walki. Najpierw niech sam to załatwi ze swoimi kolegami w Urzędzie Marszałkowskim

– powiedział Makohoński.

Dolata: niech nie „kłapią paszczą”

Również Poseł na Sejm RP, Zbigniew Dolata odniósł się do sytuacji w powiecie.

– Z tej sytuacji jest jeden morał: dopóki rządzi platforma, nikt nie może się czuć bezpiecznie. Pokazał to przykład ZOLu (…) jeśli jakiś interes niejasny, ciemny tego wymaga, to platforma jest w stanie zlikwidować każdą instytucję, każdy podmiot, zaszkodzić każdemu obywatelowi, żeby zrealizować swój partyjny lub nawet własny interes, może deptać godność i poniżać każdego

– powiedział. Zgodnie z jego relacją, nie jest osobą, do której winny być kierowane apele o pomoc w utrzymaniu zakładu.

- Jeśli mają wątpliwości co do tego czy NFZ wyrazi zgodę na cesję, to co powinni robić? Zamiast kłapać paszczą, gadać banialuki powinni się zabrać do pracy i jak najszybciej doprowadzić do tego, aby szpital powiatowy spełnił te warunki

– dodał poseł.

Jednocześnie, Z. Dolata stwierdził, że jego pomoc w państwie prawa nie jest możliwa i to starosta odpowiedzialny jest za cesję.

- Za co oni biorą pieniądze? Za co pieniądze bierze dyrekcja szpitala?

Jego zdaniem, kłamstwem jest, że cesja przebiega na innych warunkach niżeli rozpisanie konkursu, a dodatkowe punkty dla szpitala w postępowaniu konkursowym za kontynuację oddziału nie mają znaczenia – szpital ma szanse wygrać konkurs i powinien się do tego czym prędzej przygotować.

Dolata o „udarówce” i ZOL-u: to kompromitacja władz, „za co oni biorą pieniądze?”

Dolata o „udarówce” i ZOL-u: to kompromitacja władz, „za co ...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto