Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom Anki zaprosił na Dzień Solidarności z Osobami Chorującymi Psychicznie

IB
"Dom Anki" zaprosił na piknik z artystyczną nutą. Przed gośćmi i uczestnikami zajęć wystąpił teatr Wentylator.
"Dom Anki" zaprosił na piknik z artystyczną nutą. Przed gośćmi i uczestnikami zajęć wystąpił teatr Wentylator. Iza Budzyńska
Z okazji Dnia Solidarności z Osobami Chorującymi Psychicznie na przygotowany przez amatorski teatr Wentylator spektakl oraz piknik, przygotowany przez uczestników terapii, zaprosił swoich partnerów i sympatyków Środowiskowy Dom Samopomocy "Dom Anki".

Pomagający osobom z zaburzeniami psychicznymi "Dom Anki" funkcjonuje w Gnieźnie od kilku lat, a jego podopieczni dali się już poznać jako artystyczne dusze z nietuzinkowymi pomysłami. I tym razem, z okazji dnia, przypominającego o problemach, z którymi się zmagają, uczestnicy zaprezentowali swoje prace plastyczne, które można było zobaczyć pod gołym niebem, w ogrodzie wokół placówki, jak i przedstawienie.

Teatr Wentylator powstał w "domu Anki" pod kierownictwem aktora i reżysera Andrzeja Malickiego. Za sobą ma kilka różnych spektakli i udział w przeglądach. Wszystkie przedstawienia powstają nie według narzuconego scenariusza, ale z pomysłów zebranych podczas prób. Po raz kolejny członkowie grupy opowiedzieli o sobie, o poszukiwaniu tożsamości i miejsca w świecie. Oprócz ruchu i rekwizytów, sięgnęli także po aforyzmy Stanisława Jerzego Leca, tytułując przedstawienie, tak jak jego zbiór "Myśli nieuczesane".

Andrzej Malicki wyjaśnia, że na warsztatach w "Domu Anki" jest miejsce też na czytanie wierszy, słuchanie muzyki, dyskusję o filmach, a spektakle to efekt końcowy całej tej pracy. Zauważa, że największą barierą były nie umiejętności aktorskie, a samo to, żeby stanąć twarzą w twarz z widzem.
- To im potem pomaga w funkcjonowaniu w swoim prywatnym życiu, że potrafią się wysłowić, potrafią nawiązać kontakt, nie chowają się gdzieś w cieniu - mówi.

Coroczne spotkania w "Domu Anki" to okazja, żeby porozmawiać o problemach, ale też zintegrować się z ludźmi zdrowymi.

- Jest to dom otwarty dla osób, które chorują psychicznie i są odizolowane od społeczeństwa, bo tak naprawdę osoba po jakiejkolwiek chorobie psychicznej zostaje sama w domu, jeżeli ma szczęście, to sama z rodziną. Naszym zadaniem jest to, aby te osoby na nowo życia w społeczeństwie nauczyć. Temu służy szereg zajęć, które prowadzą terapeuci i wszystkie osoby, które są tutaj zatrudnione. Współpracujemy też z lekarzami, z ludźmi, którzy znają te osoby. Głównym zadaniem jest przeciwdziałanie wykluczeniu i rehabilitacja społeczna - mówi Magdalena Prus, kierownik "Domu Anki".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto