Drzwi otwarte były skierowane zarówno dla rzemieślników, którzy chcą się pokazać, otworzyć się na młode pokolenie oraz dla młodzieży szkolnej, gimnazjalnej, która w przyszłości będzie wybierać zawód. Jest to miejsce, gdzie może spotkać się mistrz i uczeń. Uczeń może pozyskać komplet dokumentów, dowiedzieć się, na czym polega szkolenie. Przychodzą tutaj ci, którzy są zainteresowani nauką w rzemiośle, w konkretnym zawodzie. Gospodarzami drzwi otwartych są sami uczniowie, którzy dla kandydatów są najbardziej wiarygodni jako ci, którzy opowiadają o szkole i zawodzie. Cech znajduje się w Domu Rzemiosła, który istnieje od 48 lat. Sama organizacja rzemieślnicza w Gnieźnie ma niespełna 600 lat - za dwa lata będziemy obchodzić 600-lecie cechu krawców w Gnieźnie.
Zainteresowanie drzwiami otwartymi było nadspodziewanie spore. - To nas bardzo cieszy. Dwa lata temu, kiedy rozpoczynaliśmy naszą działalność szkolną, mieliśmy bardzo skromne zainteresowanie. To liczyło się na 10 uczniów na godzinę, a teraz mamy ich 100 - mówi z satysfakcją Stefan Pokładecki, starszy Cechu Rzemiosła i Małej Przedsiębiorczości. - Dla lokalnej społeczności to dobry wskaźnik. Wszyscy wiemy, jak ciężki jest dostęp do usług związanych z rzemiosłem. Rzemieślników jest mało, mają oni sporo zamówień i terminy wydłużają się niebotycznie - dodaje.
Uczniowie mogli poznać m.in. tajniki zawodu fryzjera, który był najpopularniejszy na drzwiach otwartych. Podobnie było z monterem zabudowy wnętrz, mechanikami i elektromechanikami. To są zawody, w których brakuje rąk do pracy. - Tutaj uczniowie mogą liczyć na to, że dowiedzą się, o co chodzi w danym zawodzie, aby podjąć właściwe decyzje. Tylko świadomy człowiek, który nie boi się spocić czy pobrudzić rąk, ma największe szanse na powodzenie w swoim zawodzie, a co za tym idzie dobre ustawienie siebie i swojej rodziny - wyjaśnia Stefan Pokładecki.
Drzwi otwarte są poprzedzone wizytami przedstawicieli cechu w gimnazjach. Sama szkoła jest placówką o uprawnieniach publicznych, nie ma żadnego czesnego, wymagania są takie, aby po 3 latach absolwent czuł się spełniony pod względem zawodowym. - Mamy różnych uczniów. Są tacy, którym trzeba pomagać w nauce, ale są też tacy, których średnia jest powyżej 4,0, 4,75, z wzorowym zachowaniem, z wielką pasją do tego, czym się zajmują i na drzwiach otwartych chcemy to pokazać. Budujemy szkołę XXI wieku, szkołę dla fachowców - mówi dr inż. Krystyna Jarosz, dyrektor Cechowej Szkoły Rzemieślniczej.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?