Jacek Frąckowiak, niedawny zwycięzca konkursu na dyrektora gnieźnieńskiego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Gnieźnie, tłumaczy, że sprawa nie jest prosta i trwają poszukiwania rozwiązania. Odbyły się już rozmowy, w których brał udział także poseł Tadeusz Tomaszewski (SLD) i senator Piotr Gruszczyński (PO). J. Frąckowiak uważa, że rozmowy w szerszym gronie pozwoliły, że emocje osłabły.
W paru mniej znaczących kwestiach udało się doprowadzić do kompromisu. Pracownicy ZOZ-u w Gnieźnie nadal domagają się wypłaty pieniędzy za nadwykonania z poprzednich lat, a także podwyżek płac.
Wypłaty za nadwykonania reguluje ustawa z 2010 roku. Do pracowników powinno trafić 40 procent wartości wykonanych ponad limit procedur medycznych.
- Myśmy stwierdzili, że takiej sytuacji, która by spełniała warunki tej ustawy, w gnieźnieńskim ZOZ-ie nie ma. Związki uważają inaczej. To nie jest takie proste wbrew pozorom, ponieważ są nadwykonania, są nadróbki, ustawa mówi tylko o kontraktach, mówi, że ugody nie wchodzą w zakres wypłaty tych świadczeń. W związku z czym poprosiliśmy Państwowego Inspektora Pracy, żeby tę kwestię zbadał, w tej chwili trwa kontrola i zobaczymy, jaki będzie efekt - mówi Jacek Frąckowiak.
Na podwyżki wynagrodzeń, jak mówi, pieniędzy szpital po prostu nie ma.
- Próbujemy załagodzić tę sytuację. Mam nadzieję, że spotkamy się ze zrozumieniem i że spór zostanie polubownie zakończony - mówi.
O Zespole Opieki Zdrowotnej mówili też radni opozycji w powiecie, przed dzisiejszą sesją absolutoryjną. Krzysztof Ostrowski zwrócił uwagę, że przez wiele lat konfliktu między dyrekcją a pracownikami ZOZ-u w Gnieźnie nie było.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
