Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień babci Gniezno. Jaką babcią jest Danuta Wiśniewska?

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Dzień babci Gniezno. Jaką babcią jest Danuta Wiśniewska?
Dzień babci Gniezno. Jaką babcią jest Danuta Wiśniewska? archiwum rodzinne, Paweł Brzeźniak
21 stycznia przypada Dzień Babci, a 22 stycznia Dzień Dziadka. Z tej okazji rozmawiamy z jedną z najbardziej znanych babć i seniorek z naszego miasta.

Danuta Wiśniewska to wieloletni pedagog, nauczyciel dyplomowany, przez którego ręce przewinęło się wiele roczników oraz dwa pokolenia ciastkarzy, piekarzy, wędliniarzy, kelnerów, kucharzy, hotelarzy i technologów żywności. Jest inicjatorką, wespół z Konwentem Rektorów, powołania w 2006 roku Gnieźnieńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, pierwszej tego typu senioralnej instytucji w naszym mieście, którego funkcję prezesa sprawuje z dumą po dziś dzień.

Współorganizatorka w 2010 roku VIII Międzynarodowej Konferencji Uniwersytetów Trzeciego Wieku, w której uczestniczyli przedstawiciele ponad 180 uczelni z kraju i z zagranicy. Inicjatorka powołania w 2014 roku Porozumienia Organizacji Senioralnych „Seniorzy Razem", z którego narodziła się Miejska Rada Seniorów. Przewodnicząca Miejskiej Rady Seniorów pierwszej Kadencji. Jest współpomysłodawczynią Gnieźnieńskiej Karty Seniora, Strefy Aktywności Seniora, Karty Życia czy Festiwalu „Senioralia”. Odznaczona Złotą Odznaką Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Dumna seniorka, mama dwóch wspaniałych synów i równie wspaniałych synowych oraz babcia pięciorga wnucząt – troje u jednego syna, dwójka u drugiego. To im pani Danuta poświęca wiele swojego czasu. Najstarszy jest Jasiu, z którym Danuta Wiśniewska przechodziła przez zdalne nauczanie, bo chodzi do I klasy. Następny, względem starszeństwa, jest Wojtek, potem Adaś, Kaja i Hania – najmłodsza ma 14 miesięcy.

- Babcia to wspaniała instytucja. Myślę, że odnalazłam się w tym temacie. Przede wszystkim, wnuczęta lubią do mnie przyjeżdżać i ze mną przebywać. A jak już będzie pytanie: „Babciu, czy możemy u ciebie spać?”, to już jest super. Ta pandemia trochę nam psuje szyki, ale stosujemy środki bezpieczeństwa i się spotykamy – opowiada Danuta Wiśniewska. - Podziwiam kreatywność tych dzieci, czasami za nimi nie nadążam. Potrafią przestawić dom do góry nogami. Oni w swojej zabawie tworzą jakieś bazy, statki, wszystko fruwa, wszystko jest poprzestawiane. Ja tylko chronię książki i szyby, którymi są zabezpieczane. Na resztę niestety pozwalam.

Danuta Wiśniewska bardzo dużo czasu poświęca na granie ze swoimi wnuczętami. - To jest też trochę dla mnie egzamin, bo ja nie potrafię grać w szachy, a oni już zaczynają umieć. Nie poddaję się w tych grach, uczę ich, że jestem partnerem. Mimo to, oni mnie ogrywają. Śpiewamy, tańczymy, spędzaliśmy razem Sylwestra. W rodzinie jest tradycja oglądania koncertu noworocznego z Wiednia, zresztą miałam okazję tam być. Zatem następnego dnia usadziłam ich przed telewizorem, chciałam, żeby było tak uroczyście. Ponieważ nie było publiczności, to wnukowie domagali się, żebym wskazała im, gdzie siedziałam. Z najstarszym Jasiem nawet walca zatańczyłam – opowiada D. Wiśniewska. - W zabawach czy zwyczajnym życiu można przemycić dużo edukacyjnych rzeczy. Najtrudniejsze jest zawsze dbanie o bezpieczeństwo. Bo jak jest jedna czy dwie osoby, to ma się wgląd, co się dzieje. Nie miałam jeszcze piątki naraz, ale gdy jest czwórka, w tym trzech chłopaków, to jest różnie. Oni potrafią się i pobić i poszturchać, a nigdy nie wiadomo, co z takiej sytuacji może wyniknąć. Do tego wszelkie sytuacje związane z zakrztuszeniem u dziecka, zwłaszcza małego. Dlatego stworzyliśmy w Gnieźnieńskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku takie szkolenia Super Babć i Super Dziadków, żeby seniorzy wiedzieli czy przypomnieli sobie, jak w tej sytuacji należy sobie radzić – dodaje.

Prezes GUTW podkreśla, że „wnuki kocha się inaczej niż dzieci”. - Może moje dzieci się obrażą, ale tak właśnie jest. To też jest miłość, ale tutaj jest duża doza wolności, na ile wytrzymam, oni też mnie próbują – dodaje z uśmiechem. - Moja mama jako babcia pisze w tej chwili książkę kucharską. Czasami jest tak, że idziemy do restauracji i słyszę od moich dzieci, że „Ma być tak, jak u babci”. Na przykład, buraczki takie jak u babci. Skąd kelner ma to znać? To zmusza mnie do myślenia, że ja też muszę coś po sobie pozostawić. Na to przyjdzie jeszcze czas i wytworzę dania, na które będą do mnie z chęcią przyjeżdżać.

Czego można życzyć babci z okazji jej święta? - Zdrowia, ale dla wnuków również. I żeby nadal dobrze się ze sobą czuli i bawili – dodaje.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto