Dzień Sołtysa. Sołtyski i sołtysi z gmin powiatu gnieźnieńskiego. To prawdziwi gospodarze wsi

11 marca to święto sołtysa. Warto w tym dniu wspomnieć o sołtyskach i sołtysach małych miejscowości, którzy dbają o swój teren i mieszkańców. Jak się okazuje, niektórzy z nich traktowani są jak prawdziwi naczelnicy wsi, a na co dzień robią wszystko, by w we wsi żyło się wspólnie i miło.

Paulina Andrzejewska z Kaliny rozpoczyna trzeci rok sołtysowania. Każdy mieszkaniec wsi zna ją doskonale dzięki jej przyjaznemu usposobieniu. Mała miejscowość położona nieopodal dzięki jej działaniom zyskała nowe i nowoczesne oblicze. Utworzony został „Klub po sąsiedzku” dla dzieci. Jest to miejsce mające na celu zintegrowanie dzieci ze wsi, zwłaszcza w czasie wolnym. Podczas ferii najmłodsi mogli uczestniczyć tam w lekcjach języka włoskiego! Mieszkańcy Kaliny z pewnością miło wspominają pierwszy rodzinny piknik. Była to pierwsza okazja do poznania się nowych mieszkańców ze „starymi”. Kalina bowiem to wieś, która cały czas się rozwija. Powstają tu ciągle nowe domy i osiedla, co sprawia, że konieczna jest integracja środowiska. Zapewniło ją zorganizowanie przez Paulinę kina pod chmurką, spotkania z trenerem nordic walking, a nawet wspólne sprzątanie wsi! Powstała siłownia, płac zabawi boisko. Sołtyska Kaliny jest też członkinią stowarzyszenia „Siedlisko”. Dzięki jednemu z projektów realizowanych przez nie w Kalinie powstał „Pszczeli przystanek”: miejsce, które edukuje    jak ważne są owady zapylające.

- Uważam, że największym moim sukcesem jest to, że udało mi się chyba dotrzeć do moich mieszkańców i zachęcić do wspólnych spotkań, rozmów i do poznania siebie nawzajem. Znam każdego mieszkańca „mojej” wsi i to jest super

– mówi z uśmiechem sołtyska.

Sołtys i wokalistka zespołów rockowych Patrycja Rybarczyk jest sołtysem Cielimowa od 2019 roku. - Najważniejsi są dla mnie ludzie. Lubię patrzeć jak nasza wieś pięknieje, rozwija się, a mieszkańcy się integrują i nawiązują głębokie relacje sąsiedzkie. Pracuję dla dobra mojej „małej ojczyzny „poprzez pozyskiwanie grantów, organizowanie festynów rodzinnych, tworzenie atrakcyjnych możliwości spędzania wolnego czasu. Za swój sukces uważam założenie Koła Gospodyń Wiejskich „Atomówki” Cielimowo. Moją wielką miłością i pasją jest muzyka. Jestem wokalistką dwóch zespołów rockowych – przyznaje Patrycja Rybarczyk.
Działalność społeczna zaczęła się od pierwszych misji Atomówek, czyli projektu „Przez ruch do zmiany”. Celem przedsięwzięcia była integracja społeczności lokalnej Cielimowa. Zakończenie projektu zwieńczył wspólnie przygotowany spektakl teatralny, w którym zagrali aktorzy - uczestnicy projektu. Wtedy też zaświtała myśl, żeby grupę nieformalną zamienić w zorganizowane CIAŁO, które przemieni się w Koło Gospodyń Wiejskich „Atomówki Cielimowo”. W ten sposób cztery atomówki: Elżbieta Jasek (aktualnie przewodniczącaKoła), Patrycja Rybarczyk (zastępca przewodniczącej, która w międzyczasie została sołtysem Cielimowa), Katarzyna Gąsiorowska (instruktorkai i promotorkazdrowego stylu życia) i Anna Ibierowicz (pedagog i nadzwyczajna członkini Koła) przeistoczyły się w 90-osobową maszynę do działań społecznych, promującą kulturę lokalną i regionalną oraz idee życia w nowoczesnej wspólnocie wiejskiej.

Sołtys i funkcjonariusz Krystian Rynarzewski jest sołtysem Jarząbkowa (gmina Niechanowo) od 2019 roku. - Lubię się udzielać społecznie. Rozmowy z mieszkańcami, załatwianie różnych spraw, choć wymaga sporego zaangażowania daje mi sporo satysfakcji. Nie była to jednak łatwa decyzja, aby kandydować. Przekonali mnie do tego sami mieszkańcy Jarząbkowa, którzy jeszcze przed wyborami, namawiali mnie abym ubiegał się tę funkcję – podkreśla Rynarzewski w rozmowie.

Przez ten czas udało mu się zorganizować kilka ważnych i ciekawych wydarzeń społeczno-kulturalnych.

- Z budżetu sołeckiego udało się w ostatnim czasie wykonać ogrodzenie placu zabaw, który w niedługim czasie zostanie doposażony w nowe urządzenia, oświetlenie oraz zieleń. W tym roku również powstanie siłownia dla mieszkańców. W tym trudnym dla wszystkich czasie najważniejsze jest jednak zdrowie, bez którego niczym są wszelkie plany i zamierzenia

– dodał z zadowoleniem.

Sołtys nie zapomina o świątecznych spotkaniach, organizując w Wiejskim Domu Kulturyn spotkania wigilijne i wielkanocne. Kontynuował także wyjątkowe pochody podkoziołkowe, które niestety zostały wstrzymane przez pandemię. Młodzież poprzebierana w rozmaite stroje chodziła po wsi, zbierała pieniądze, które przeznaczono na organizację wieczornej imprezy. W ten sposób hucznie żegnano okres karnawału. Ciekawa inicjatywa w Jarząbkowie powstała przed dożynkami w 2019 roku. Wszystkich wjeżdżających do miejscowości witał pokaźnych rozmiarów ciągnik rolniczy, postać baby i chłopa z gitarą oraz krowy. - Wspólne dekorowanie wioski na zakończenie żniw to nie tylko inicjatywa, która wyzwala pozytywną rywalizację z ościennymi miejscowościami, ale przede wszystkim czas, który łączy wszystkich mieszkańców przy wspólnej sprawie. To również okazja do spędzenia czasu na wspólnych rozmowach, gdzie jest dużo śmiechu - mówi Krystian Rynarzewski.

Na co dzień w stopniu kapitana sprawuje funkcję kierownika Oddziału Zewnętrznego w Pobiedziskach oraz rzecznika prasowego dyrektora Zakładu Karnego w Gębarzewie. Dwukrotnie po służbie zatrzymał się, aby pomóc osobom poszkodowanym w wypadkach.

To sołtys Jankowa Dolnego w gminie Gniezno. Jego łagodne i wesołe usposobienie sprawia, że mieszkańcy miejscowości powierzyli mu sołtysowanie już kolejny raz. Lech, zwany także Leszkiem to siła spokoju, ale także i wulkan energii, gotowy do pracy na rzecz społeczności w każdej porze dnia i nocy. Jego starania doprowadziły do budowy z pieniędzy z funduszu sołeckiego placu zabaw i skateparku dla ciągle powiększającej się społeczności Jankowa Dolnego.

Gdy kilka lat temu jednej z rodzin spalił się dom, zrobił wszystko co w jego mocy, aby pomóc pogorzelcom. Lech włącza się we wszystkie inicjatywny organizowane przez mieszkańców miejscowości, sam też działa aktywnie. Gdy pojawił się pomysł na utworzenie skateparku, zakasał rękawy. Z funduszu sołeckiego zakupiono sprzęt, a ławki i plac dookoła zostanie urządzony przez sołtysa i mieszkańców. Jankowo słynie też z imprezy „Pożegnanie Lata” organizowanego zazwyczaj pod koniec sierpnia. Mimo, że nie uda się w tym roku zorganizować imprezy, Lech Tubacki już snuje plany na przyszłe lata.

Nawet zima i mróz mu niestraszna! W okresie zimowym co tydzień na plaży Jeziora Jankowskiego spotyka się z zaprzyjaźnionymi mieszkańcami regionu, aby… morsować! Wraz z e znajomymi stworzył Grupę Morsów „Posejdon”. W każdą niedzielę o 11.00 jankowska plaża zmienia się w centrum spotkań i dobrego humoru. Sołtys Lech wraz z członkami grupy co jakiś czas morsują, aby zebrać pieniądze na cele charytatywne. Z początkiem marca morsy wybrały się nad morze, aby zażyć zimnej kąpieli w Bałtyku. Do wody wchodzili z flagami Jankowa Dolnego. Jak mówią, jest to ich sposób na promocję gminy.