Nie była to jednak typowa szkolna akademia z przemówieniami, wierszami i występami na scenie. W czwartek wieczór zaprosili na spacer po szkole i jednocześnie podróż w czasie.
"Szkoła przy Lipowej", bo tak nazywała się ulica, przy której znajduje się "Ekonomik" w Gnieźnie w czasie zaborów, pokazana większej widowni będzie prawdopodobnie w lutym. Na razie był to spektakl przedpremierowy. Choć trudno też mówić o typowym spektaklu. Widzowie, podzieleni na cztery grupy, każda z kolejną literą jak szkolne klasy, zwiedzali po kolei rozgrywające się równocześnie sceny. Pomiędzy nimi przemieszczali się korytarzami oświetlonymi jedynie świeczkami, także w salach nie było śladu elektrycznego oświetlenia. Zobaczyć można było działającą dawniej w zespole szkół szkołę rzemiosła, lekcję po niemiecku, w jakiej mogli rzeczywiście kiedyś brać udział uczniowie szkoły handlowej. W piwnicy ZSEO pojawił się rzeczywiście działający tu dawniej szpital, a nawet kostnica. Można było też zobaczyć scenę związaną powstaniem wielkopolskim - w którym gnieźnieński "Ekonomik" nie miał aż tak wiele wspólnego z walkami, jednak na pewno gmach szkoły był milczącym świadkiem historycznych zmian.
Na koniec uczestnicy dostali od swoich przewodników-nauczycieli świadectwa ukończenia klasy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?