[FOTO] Gnieźnieńscy 'motopasjonaci' zatrąbili dla Orkiestry!

Mimo minusowej temperatury i raczej ponurej aury, gnieźnieński rynek opanowała gorąca atmosfera. Wszystko za sprawą kilkudziesięciu pojazdów, które pojawiły się dzięki klubowi motocyklowemu Born to Ride, oraz inicjatywie Klasyczne Gniezno zrzeszającej posiadaczy starych samochodów. Wszystko dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Licznie przybyłych na rynek gnieźnian zaskoczył pojazd zaprezentowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad rejon w Gnieźnie, czyli pług wirnikowy ZIŁ. Dobrze znanego gnieźnianom Autosana H9 zaprezentowało MPK. Wśród pojazdów nie zabrakło pojazdów prawdziwej wagi ciężkiej jak np. holownik, czy transporter opancerzony. Do wszystkich pojazdów mogli zajrzeć wszyscy chętni, a za wrzucenie pieniędzy do WOŚP-owej puszki, można było przejechać się wokół rynku quadem, którego zaprezentowali motocykliści z Born to Ride. Nie zabrakło przejazdu bryczką, a wszyscy zziębnięci mogli poczęstować się kawą i herbatą w namiocie rozstawionym przez motocyklistów.

Gniezno pokazało, że gra dla WOŚP - wszyscy właściciele pojazdów zgromadzonych na rynku zatrąbili równocześnie, by zachęcić mieszkańców do odwiedzin centralnego placu miasta i wsparcia 24 finału.

Gorąca atmosfera w Gnieźnie trwa już od rana. 210 wolontariuszy wyruszyło z puszkami na ulice naszego miasta, a kwestę na ulicach umilają przeboje The Beatles grane z charakterystycznego Citroena "kaczki", którą powozi Kazimierz "Tinkers" Kubów - szef gnieźnieńskiego sztabu Orkiestry. Jak sam mówi, w Gnieźnie w czasie 24 finału już bite są rekordy. - Wczoraj to była kompletna rewelacja. Koszulka którą mam na sobie sprzedaliśmy za 1200 złotych. To jest rekord. Tego jeszcze nie było - nie kryje zadowolenia "Tinkers".

Z rynku WOŚP-owe imprezy przenoszą się do Centrum Kultury "Estede", gdzie do późnego wieczora odbywać się będą licytacje, koncerty i inne wydarzenia.