Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Gniezno. Awantura o łąkę! Siedlisko na polanie w Ganinie niemile przez rolników widziane, czyli konflikt gospodarzy z inwestorem

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Gmina Gniezno słynie z pięknych wsi, otoczonych wspaniałymi lasami i łąkami. Gdy na jednej z nich chciał wybudować siedlisko pewien rolnik z okolic Jankowa Dolnego, narodził się konflikt. Awantura o łąkę doszła nawet do Urzędu Gminy!

Był słoneczny i ciepły dzień, kiedy sołtys Ganiny, Eugeniusz Leśny otrzymał zawiadomienie o wszczęciu postępowania wydania warunków zabudowy prosto z Urzędu Gminy w Gnieźnie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ponieważ sołtys wsi dostaje takie zawiadomienie za każdym razem, gdy ktoś chce wybudować budynek na terenie sołectwa, ale tym razem przetarł oczy ze zdziwienia. Wniosek dotyczył postawienia budynków na polanie, którą mężczyzna wraz z innymi okolicznymi rolnikami kosił od lat!
Takie samo zawiadomienie otrzymał Stanisław Maćkowiak ze Strzyżewa Kościelnego. To jego działka na łące graniczy z łąką wobec której wszczęto postępowanie. Czy to nie czasem jakiś błąd? Pomyślał mężczyzna, ale zaraz przypomniał sobie spotkanie na zielonej polanie sprzed kilku tygodni. Gdy szedł na swoją działkę zauważył dużego SUV-a na poznańskich tablicach rejestracyjnych ustawionego pod małym zagajnikiem w cieniu. Przy nim stał mężczyzna, który kontemplował przyrodę. Po pytaniu Maćkowiaka, co robi na polanie, kierowca SUV-a miał odpowiedzieć: stoję w cieniu, na swoim jestem. Tu chcę się wybudować – wynika z relacji gospodarza. Wkrótce, prawdopodobnie w obrębie wykupionej działki pojawiły się kamienie graniczne i napis: ZARAZ WSTĘPU I WJAZDU. Nikt właścicieli sąsiadujących działek o tym nie zawiadomił, choć powinien.

Gmina Gniezno. Dom na polanie w lesie tylko dla rolników

Jak się potem okazało, mężczyzna zastany na łące, którą wspólnie kosili i utrzymywali w świetnym stanie okoliczni rolnicy to Marcin Nowak (nazwisko celowo zmienione ze względu na prowadzoną przez mężczyznę działalność gospodarczą), mieszkaniec wsi w gminie Gniezno, przedsiębiorca. Niegdyś zajmował się budowaniem domów, stąd mieszkańcy Ganiny snuli domysły, jakoby miała na łące, w absolutnym środku sosnowego lasu, powstać tajemnicza budowla. Jak jednak wynikało z listu z gminy, był plan, by powstało tam… siedlisko! Wnioskującym dodatkowo nie był Nowak, ale Jan Kowalski (dane zmienione), rolnik (co ważne) z okolicy Jankowa Dolnego. Wniosek o wydanie warunków zabudowy na nieswojej ziemi złożyć można. Trzeba tylko zapłacić opłatę w wysokości kilkuset złotych. Właściciel terenu działkę może przecież komuś (np. Rolnikowi) dzierżawić, użyczać. Gdy umowa wygaśnie, dom z działki nie zniknie...

O warunki zabudowy w takim miejscu – w lesie, na łące – może wnioskować jedynie rolnik, który dysponuje gospodarstwem większym niż średnia gminna (ok. 12 ha – przyp. Red.). Siedlisko takie ma być naturalną „kontynuacją” rolniczej działalności. Zwykły mieszkaniec bez hektarów, nie-rolnik, takiego pozwolenia nie dostanie. Kowalski wstępnie kryteria spełniał, a do wniosku załączył opinię energetyki, jakoby prąd podciągnąć można było. Do działki prowadzi co prawda leśna, ale państwowa dróżka, wodę planował zapewnić sobie samodzielnie.

Rolnicy nie chcą, by na polanie, która pasami ok 5-10 metrowymi podzielona jest na działki stanęło cokolwiek. Wedle nich, miałoby to zaburzyć lokalny ekosystem, odstraszać ptaki, borsuki i okoliczne bobry, a dom-siedlisko miałoby utrudnić koszenie polany, która z dziada-pradziada była koszona wspólnie. Siano z niej jest rolnikom potrzebne – większość z nich to producenci bydła mlecznego lub mięsnego i czymś karmić krowy i byki muszą. Dodatkowym problemem stał się fakt, że jedyny dojazd do działek sąsiadujących z działką Nowaka jest droga, która przebiega przez jego działkę. Rolnicy od lat po prostu oporządzali polanę, nieco zaniedbując kwestie formalne. Dojazdu do ich działek w zasadzie nie ma. Istnieje co prawda możliwość doprowadzenia dojazdu dróżkami leśnymi, ale od dekad są one zarośnięte i doprowadzenie je do stanu używalności będzie trudne. Dlatego stanowczo protestują przeciw pomysłowi wznoszenia domów w środku lasu.

Dodatkowo, usytuowanie siedliska, a dokładniej domu z pomieszczeniem gospodarczym mogłoby utrudnić pracę kołom łowieckim. W małej odległości od planowanej inwestycji znajduje się ambona, z której prowadzony często jest odstrzał kontrolowany. Na mapach, które dostał sołtys i sąsiad działki nie było zaznaczonego rowu melioracyjnego, który, w istocie jest na działce Nowaka, ale z planu zabudowy wynika, że go nie ma. Zasypie go? - pytali gospodarze.

Awantura o łąkę! Siedlisko na polanie w Ganinie niemile przez rolników widziane

Rolnicy z Ganiny, Goślinowa i Strzyżewa Kościelnego skrzyknęli się w niedzielę, 10 lipca przy rzeczonej działce. Grupie towarzyszył Mariusz Nawrocki, Przewodniczący Rady Gminy i Patryk Dobrzyński, radny. Po głośnej dyskusji w której rolnicy wyrazili ogólne zaniepokojenie planami budowy domu na polanie w lesie zaplanowane zostało spotkanie z Wójt Marią Suplicką, do którego doszło już we wtorek, 12 lipca. Oprócz rolników w urzędzie pojawił się łowczy koła „Szarak”, działającego na terenie Ganiny, rolnicy zaniepokojeni planami budowy obiektów w środku lasu oraz Robert Błoch, pracownik działu urbanistyki w urzędzie.

- Rozumiemy wasze argumenty, ale my jako urząd musimy działać zgodnie z prawem

– relacjonowała M. Suplicka, dodając, że jeśli wniosek o wydanie warunków zabudowy czyli bardzo wstępnego pozwolenia na wybudowanie na danej działce budynku, spełnia kryteria formalne, to gmina nie ma powodu, aby go odrzucić. Potwierdził to zresztą R. Błoch. Wójt gminy wysłuchała rolników, łowczego i myśliwych. Łąka łąką zostać powinna. Zarządzająca terenem zapowiedziała spotkanie z wnioskodawcą i właścicielem działki, które odbyło się już następnego dnia.

W podobnym czasie udało nam się skontaktować z Marcinem Nowakiem, który potwierdził, że jest właścicielem działki, którą kupił legalnie, z ogłoszenia i nie wie, dlaczego rozpętała się burza.

- To jest moja działka, na niej mój długoletni kolega Jan Kowalski chciał wybudować siedlisko. Nie wiem o co rolnikom chodzi. Mówiłem panu, z którym spotkałem się kiedyś na łące (z S. Maćkowiakiem), że z rolnikami kłócić się nie chce, jak będzie trzeba to udostępnię przejazd

– relacjonował mężczyzna w drodze do urzędu gminy. Jak się okazało, dzień wcześniej miał otrzymać propozycje odkupienia działki od rolnika ze Strzyżewa Kościelnego, a kwota, którą mu zaproponowano wynosiła… 40 tysięcy złotych. To oburzyło Nowaka.

- Czuję się szantażowany, propozycję złożył mi gangster, który wszczął awanturę. W tę działkę włożyłem sporo czasu i emocji, ma ona dla mnie większą wartość

– mówił z wyraźnym zdenerwowaniem, podkreślając, że to nie on postawił tabliczkę z zakazem wstępu, ani nie on wkopał kamienie. Kto to zrobił? Nie wiadomo. Sugerować mu miano też rzekomo, że „takich jak on tutaj nikt nie lubi”.

Konflikt z inwestorem zakończy się… w sądzie?

Właściciel działki zapewnił, że wycofa wniosek o wydanie warunków zabudowy. Jednocześnie dodaje: -

Ja mój teren ogrodzę. Założę płot i bramę wjazdową. Za tę awanturę przejazdu tam nie będzie!

- mówił rozemocjonowany.

Choć rolnicy póki co, dopięli swego, mają nie lada problem. Na polanę, na której mają działki nie mogą dojechać. Dopiero planowane jest uporządkowanie duktów leśnych, które mają zapewnić dojazd na polanę. Aby dotrzeć na łąki po ogrodzeniu przez Nowaka działki, będzie trzeba przeprawić się przez mostek. - To i tak by się stało – mówi w rozmowie z nami Stanisław Maćkowiak. Kwestia uregulowania służebności przejazdu w sądzie może ciągnąć się latami i nieść za sobą duże koszty.

Gmina Gniezno. Awantura o łąkę! Siedlisko na polanie w Ganinie niemile przez rolników widziane, czyli konflikt gospodarzy z inwestorem

Gmina Gniezno. Awantura o łąkę! Siedlisko na polanie w Ganin...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto