Chcielibyśmy przedstawić Wam prawdziwego Bohatera i jego wspaniałych rodziców. 9-letni Kacper Kornatowski, bo o nim mowa, od urodzenia zmaga się z niepełnosprawnością krótszej nogi i codziennie musi mierzyć się z tą przypadłością w swoim życiu, przeszedł już wiele. Kacper to pełen życia młodzieniec, sportowiec, grający w AMP futbol.
Do przedstawicieli gminy Niechanowo zadzwonili rodzice wspaniałomyślnego chłopca o wielkim sercu z wiadomością, że Kacper chce przekazać wszystkie zebrane nakrętki dla swojej potrzebującej sympatycznej koleżanki z klasy Ingi Soszynskiej, która jak już wszyscy wiedza, zbiera środki na operacje serca. Kacper sam zbierał i wciąż zbiera środki na swoje leczenie, ale wie, ze Indze teraz są bardziej potrzebne.
Trudno opisać ten wspaniały gest niezwykłego chłopca. Nasze dzieci pokazują, co to znaczy prawdziwie kochać bliźniego!
- Mój synek Kacper urodził się z wrodzoną wadą prawej nóżki. Kości nie wykształciły się tak, jak powinny i noga jest krótsza od lewej o 14 cm. Aby mógł w ogóle chodzić, na prawą nogę zakłada specjalną protezę. Gdy chodzi, daje sobie radę, ale jak tylko może porusza się na wózku inwalidzkim. Największą przeszkodą dla nas i swobodnego życia są schody prowadzące do naszego mieszkania. Mieszkamy w ponad stuletnim budynku, który nie był remontowany od lat. Schody zaczynają się sypać - stopnie są powyszczerbiane, a cała poręcz się chwieje. To nie jest bezpieczne dla mnie, a nie mówiąc już o Kacperku, który stara się być samodzielny i chce sam schodzić. Ze względu na operacje, które są jeszcze zaplanowane i ortezy mamy mnóstwo wydatków. Zdrowie mojego dziecka jest najważniejsze, ale jego bezpieczeństwo również. Niestety, na remont schodów nie mamy z czego odłożyć. Bardzo proszę o wsparcie!
- opisuje mama Kacpra
Zbiórka na rzecz Kacpra
Zbiórka na rzecz Ingi
9-letnia Inga cierpi na wadę serca - anomalię Ebsteina. - W dniu jej narodzin usłyszeliśmy, że prawdopodobnie nie przeżyje nocy… Największa radość w życiu - pojawienie się na świat naszego dziecka - przeptalała się z ogromnym strachem o to, czy Inga sobie poradzi… Wbrew prognozom lekarzy nasza córeczka okazała się niesamowicie silna i wygrała swoją pierwszą batalię. Inga przeżyła pierwszą noc i kilka kolejnych podłączona do respiratora. Wiedzieliśmy już wtedy, że jest wyjątkową dziewczynką. Niestety, operacja w Monachium kosztuje bardzo dużo. Bez finansowej pomocy wielu ludzi dobrej woli nie uda nam się spełnić naszego największego marzenia, nie uda nam się uratować naszego Szczęścia - podkreślają Natalia i Krzysztof, rodzice Ingi.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?