Gnieźnieński Tydzień: Felieton Pawła Brzeźniaka

Lokalni dziennikarze doskonale znają salę prezydencką na pierwszym piętrze Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. To właśnie tam z reguły odbywają się konferencje prasowe. Najbardziej charakterystycznym elementem sali są portrety prezydentów Gniezna z okresu PRL i III RP. Jeszcze za czasów poprzedniego prezydenta, Jacka Kowalskiego, znajdował się tam jego portret. Gospodarz miasta dumnie i z uśmiechem spoglądał na obecnych w sali. Pod spodem można było dostrzec rok, w którym Jacek Kowalski objął urząd, a więc 2006. Drugiej daty oczywiście nie było, bo kto mógł w swojej mądrości przewidzieć, że zeszłoroczne wybory zakończą się tak druzgocącą klęską?

Jednak dzisiaj na sali zapanowała konsternacja. Okazało się, że portretu prezydenta Jacka Kowalskiego... nie ma. Znaczący to przecież ubytek w zestawieniu równie dostojnym, co dzieło Jana Matejki, jakim jest poczet królów i książąt Polski. Powodu zniknięcia Jacka Kowalskiego nie znał szef Zespołu Prasowego ani nawet prezydent Tomasz Budasz. Jarosław Grobelny, zastępca prezydenta miasta, stwierdził, że jeszcze kilka dni temu zdjęcie Jacka Kowalskiego znajdowało się na sali. Teraz jednak nie ma i nikt nie wie dlaczego. Ot, zagadka.

Tuż przed nagraniem rozmowy z dziennikarzami Tomasz Budasz zażartował, że "prezydent poszedł do renowacji". No, trzeba przyznać, że po ostatnich wyborach można odbierać to co najmniej dwuznacznie. Zagadka, która nurtowała wszystkich wyjaśniła się półtorej godziny po rozpoczęciu konferencji. Oto fragment maila od Mateusza Fąfary, szefa Zespołu Prasowego:

Wyjaśniając „tajemnicze” zniknięcie fotografii prezydenta Jacka Kowalskiego, pragnę poinformować, iż została ona czasowo zdjęta przez Referat Administracyjny, w celu zaktualizowania zamieszczonych pod nią danych

Uff, kamień z serca. Wszystko wróciło do normy. W sumie, aktualizacja – normalna rzecz. Bawi jednak to, że nikt z zebranych w sali o tym nie wiedział. Ale było przynajmniej śmiesznie.

I tak należy podejść do tej sprawy – z humorem i "przymrużeniem oka". W końcu mamy piątek.

P.S. Zamieszczam zdjęcie, na którym widać brak zdjęcia Jacka Kowalskiego.

Chcesz podyskutować z autorem lub podzielić się jakąś informacją? Napisz! [email protected] lub [email protected]

Paweł Brzeźniak – politolog, historyk, działacz Uczniowskiego Klubu Sportowego Zdziechowa. Pracę w gnieźnieńskich mediach podjął w 2011 roku. Od lutego 2013 roku dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego" "Gnieźnieńskiego Tygodnia" i portalu www.gniezno.naszemiasto.pl. Swoje zainteresowanie regionem zawarł w książce "Ziemia Gnieźnieńska w Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919", której jest współautorem.