Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno: Amazonki pokazują, że z rakiem można wygrać. Zapozowały, by pokazać, że czują się kobieco

Iza Budzyńska
Gnieźnieńskie amazonki pozowały do odważnych dość zdjęć. To po to, by pokazać innym kobietom, że rak piersi to nie wyrok. I że ważne jest szukanie wsparcia innych. Dziś zaprezentowały na gnieźnieńskim Rynku niezwykłą wystawę.

Co roku Gnieźnieńskie Stowarzyszenie Amazonek wychodzi na ulice, by przypomnieć kobietom, jak ważna jest profilaktyka. Tym razem zamiast "różowego marszu" ulokowały się na gnieźnieńskim Rynku z niezwykłą wystawą.
Na zdjęciach zobaczyć można same członkinie stowarzyszenia. Mimo że z bliznami po amputacji piersi, ubrane jedynie w zwiewny szal lub zasłonięte bukietem kwiatów uśmiechają się i odważnie patrzą w obiektyw. Do zrobienia zaskakującej sesji zdjęciowej gnieźnieńskie amazonki namówiły fotografkę Annę Farman, prowadzącą zajęcia dla fotoamatorów. Same wymyśliły sobie stylizacje, przygotowały rekwizyty i dodatki.

- Chcemy z tych zdjęć zrobić swój kalendarz, który miałby pokazać, że kobieta może być w każdej sytuacji piękna - mówi Krystyna Lubińska-Palicka, prezes Stowarzyszenia. - Po to, żeby kobiety nie ukrywały swojej choroby, często nawet przed bliskimi. Z tą chorobą trzeba nauczyć się żyć i ją zaakceptować, tak jak my próbujemy.

Gnieźnieńskie amazonki podkreślają, że bardzo im pomaga wzajemne wsparcie. Dlatego zachęcają, by inne panie po mastekotomii nie zamykały się w domach, nie zostawały ze swoimi problemami same.

- Dobrze, że są takie osoby, jak nasza pani prezes, która oddaje się cała temu, co robi - mówi Anna Różańska. - Sama szybko stanęła na nogi i teraz pomaga innym. To bardzo ważne, żeby się spotykać, mieć się do kogo zwrócić.
Krystyna Lubińska-Palicka namawia wszystkie kobiety do wykonywania specjalistycznych badań i kontrolowania piersi samodzielnie.

- Chcemy pokazać, jak ważna jest profilaktyka, żeby nie dopuścić do tego momentu, jak jest w naszym przypadku, kiedy trzeba było amputować pierś. Wczesne wykrycie jest mniejszym okaleczeniem, jest w stu procentach uleczalne - zaznacza. Przyznaje, że strach przed usłyszeniem diagnozy trzeba przezwyciężyć.

- Często nie musi to być amputacja, ale wycięcie guza, wyłuskanie. Namawiam panie do badań. Każda zmiana musi być zdiagnozowana i lekarz musi zdecydować, co dalej. A te zmiany to wcale nie muszą być nowotwory. To mogą być mięśniaki, tłuszczaki, to może być zmiana mastopatyczna - dodaje prezes "Amazonek".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto