W ostatnią niedzielę prymas podziękował wiernym i współpracownikom za 18 lat, przez które kierował archidiecezją gnieźnieńską.
– Jak wiadomo, czas mojej przedłużonej posługi dobiega końca – zwrócił się do wiernych słowami, które odczytywano we wszystkich kościołach archidiecezji. – Można się spodziewać, że niebawem zostanie przysłany przez Ojca Świętego mój następca. Proszę Was, przyjmijcie go z otwartym sercem, w duchu wiary, jako posłanego przez samego Chrystusa, który zapewnił apostołów: „Jak Mnie posłał Ojciec, tak i Ja was posyłam”.
Abp Muszyński wiek emerytalny osiągnął w marcu 2008 roku, jednak papież Benedykt XVI polecił mu pełnienie posługi przez następne dwa lata. W ten sposób 19 grudnia 2009 objął posługę prymasowską, do czasu powołania następcy.
Ks. Zbigniew Przybylski, rzecznik prasowy gnieźnieńskiej kurii metropolitalnej podaje, że żadne oficjalne informacje nawet o terminie ogłoszenia następcy dotąd nie wpłynęły. – Nominacja jest ogłaszana w ten sposób, że o godz. 12.00 nuncjatura wydaje komunikat – wyjaśnia ks. Krzysztof Wętkowski, kanclerz kurii w Gnieźnie. – Wcześniej wie na pewno sam zainteresowany, ale oczywiście jest pod sekretem papieskim i nie może się tą wiadomością z nikim podzielić.
Ostatnie prawie dwa miesiące dla wiernych, którzy zdawali sobie sprawę, że upłynął okres posługi abp. Muszyńskiego, stanowiły oczekiwanie na wiadomość o jego następcy, która mogła przyjść podczas któregoś święta bądź jubileuszu, ale też zaskoczyć w dzień niewiążący się z żadną szczególną liturgią.
Ks. Wętkowski przyznaje, że nie spodziewał się komunikatu z Watykanu zaraz po 19 marca, gdy upłynął wyznaczony przez Benedykta XVI czas. Liczył się z tym, że prawdopodobnie będzie to już po jubileuszu 25-lecia sakry biskupiej urzędującego prymasa oraz po uroczystościach św. Wojciecha. Kanclerz zgadza się, że data 8 maja jest prawdopodobna. – To arcybiskup sam napisał, że niebawem zostanie przysłany następca, więc teraz wszystko jest możliwe – mówi ks. Wętkowski. – Każdego dnia możemy się spodziewać ogłoszenia nominacji.
Praktycznie od kiedy abp Muszyński został wybrany prymasem – już wtedy było wiadomo, że będzie sprawował tę funkcję niewiele dłużej niż trzy miesiące – spekulowano, kto będzie jego następcą. Wśród potencjalnych kandydatów pojawiały się nazwiska metropolitów poznańskiego i warszawskiego, a nawet biskupa pomocniczego archidiecezji gnieźnieńskiej Wojciecha Polaka. Ten ostatni pojawił się dlatego, iż przed abp. Muszyńskim przeważnie prymasami zostawali najmłodsi spośród biskupów – tak było choćby w przypadku kard. Stefana Wyszyńskiego i kard. Józefa Glempa. Wymieniany był także kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, za życia papieża Polaka najbliższy współpracownik Jana Pawła II. To on, a nie prymas Polski przewodniczył uroczystościom pogrzebowym pary prezydenckiej.
Najpoważniejszym kandydatem wydaje się w tej chwili abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce, który posługę arcybiskupa pełni od prawie 21 lat, a 28 sierpnia skończy 72 lata. Oficjalnie nikt z kościelnych hierarchów ani ich współpracowników tego nie potwierdzi. Gdy Watykan wyda dyspozycje, nominacja zostanie ogłoszona w komunikacie na stronach internetowych nuncjatury w Polsce oraz za pośrednictwem Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?