Gniezno. Cena prądu dla miasta może drastycznie wzrosnąć! Czy zostanie wyłączone oświetlenie uliczne i zgasną światła na katedrze?

Kilka dni temu miasto ogłosiło przetarg na zakup energii elektrycznej na lata 2023-2024. Jak się okazuje, wpłynęła tylko jedna oferta, a zaproponowana cena szokuje.

- Wpłynęła jedna oferta na ponad 21 mln zł! Dla porównania na umowie na 2022 i 2023 r. mamy kwotę 4 mln zł. Unieważniamy ten przetarg, rozpiszemy go tylko na 2023 rok. Ale i tak pewne jest, że cena będzie bardzo wysoka. Za co tyle płacimy? Przede wszystkim za oświetlenie ulic, Urzędu i Gnieźnieńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji

– relacjonował Prezydent Gniezna, Tomasz Budasz.

Istniejąca umowa, która wygasa wraz z końcem roku, przewiduje kwotę 356,80 zł/MWh. Obecna propozycja zakłada wydatek 2610,30 zł/MWh! Różnica jest porażająca – w poprzednich latach rocznie miasto płaciło średnio 4 mln zł za prąd, a biorąc pod uwagę ofertę, która wpłynęła byłaby to kwota 21,4 mln złotych. Takich pieniędzy miasto po prostu nie ma.

- W mojej ocenie jest to skandal i nadużycie firm, które dostarczają prąd. To niewyobrażalne i niemożliwe do realizacji bez ograniczeń

– dodał T. Budasz, który podjął decyzję o unieważnieniu przetargu i rozpisaniu kolejnego, tym razem na jeden rok. Niestety, jak mówi włodarz miasta, należy liczyć się z tym, że Gniezno tak czy inaczej dostanie znacznie droższą ofertę niż w poprzednich latach. Co to oznacza dla mieszkańców?

- Czekają nas duże ograniczenia w użyciu. Mieszkańcy mogą to odczuć w postaci albo wyłączenia świateł ulicznych, albo ograniczenia godzin ich świecenia i ograniczenia godzin w których świecą. Nie wyobrażam sobie, ale być może światło zgaśnie również na gnieźnieńskiej katedrze

– dodał ze smutkiem prezydent, który apeluje do rządu z prośbą o podjęcie skutecznych działań mających na celu sprawdzenie marży dostawców prądu.

Miejskie prąd to przede wszystkim światło na ulicach i instytucjach miejskich. Na basenie i w miejskiej hali, w klubie seniora i w urzędzie miasta. Miejską energią oświetlana jest również katedra. Nie wiadomo także, czy miasto będzie stać na świąteczne iluminacje. Na szczęście, szkoły podlegające pod miasto mają oddzielne umowy z dostawcami prądu.

Ile miasto mogłoby zaoszczędzić przy ograniczeniu działania ulicznych latarni? Tego jeszcze nie wiadomo.

Wyłączanie świateł na ulicach Gniezna ostatnim razem miało miejsce w latach 90. Takie ograniczenia pamiętają starsi urzędnicy i mieszkańcy Pierwszej Stolicy Polski.

Miasto Gniezno nie jest jedynym przykładem samorządu z trudną sytuacją jeśli chodzi o ogromne koszty prądu. Niemal wszystkim gminom w powiecie gnieźnieńskim przyjdzie zmierzyć się z takim samym problemem.

- My jako gmina jesteśmy w bardzo złej sytuacji. Firma, która nam energie elektryczną dostarczała ze względu na brak możliwości przesyłu energii zrezygnowała z umowy z końcem roku i jesteśmy na tzw. Rezerwowej energii Enei, której koszt wynosi dziesięciokrotność tego, co mieliśmy. Ta sytuacja trwa kilkanaście dni. 2800 zł za megawat. Było 270 złotych. Jesteśmy na etapie rozmówi i postępowania przetargowego

– relacjonował Burmistrz gminy Czerniejewo, Tadeusz Szymanek w rozmowie z nami.

Nowy przetarg miasta Gniezna lada moment zostanie ogłoszony. Oferenci będą mieli dwa tygodnie na składanie ofert. Tomasz Budasz liczy, że tym razem wpłynie dużo więcej propozycji. Po tym czasie okaże się jak bardzo wzrośnie koszt energii elektrycznej.