Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno. Czy Oddział Intensywnej Terapii został zamknięty?

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Gniezno. Czy Oddział Intensywnej Terapii został zamknięty?
Gniezno. Czy Oddział Intensywnej Terapii został zamknięty? Paweł Brzeźniak
Zaskakujące informacje dotarły do nas od lekarki współpracującej ze Szpitalem Pomnik Chrztu Polski. Wynika z nich, że Oddział Intensywnej Terapii przy ul. 3 maja nie funkcjonuje, a pacjenci są przewożeni do ościennych ośrodków.

- Obsady nie ma od 8 miesięcy, dyżurują rezydenci (niezgodnie z prawem). Od dyrektora w sierpniu otrzymaliśmy informację, że dyżurujemy tylko doraźnie. Wtedy były 2 rezydenckie dyżury, aktualnie ponad 20. W sierpniu wypowiedzenie złożył kierownik oddziału. Do tej pory nawet nie został rozpisany konkurs na kierowanie oddziałem. Jeden ze specjalistów nie podpisał umowy i nie było możliwości dopiąć i tak naciągniętego do maksimum grafiku. Wczoraj ewakuowaliśmy pacjentów do Żnina, Dziekanki i Śremu z powodu braku obsady lekarskiej
- opisuje lekarka.

Jak przyznaje dyrektor Grzegorz Sieńczewski, dyrektor szpitala, jeden z anestezjologów nie przyszedł do pracy na dyżur, który miał wcześniej zaplanowany. - Żeby zabezpieczyć pacjentów pod względem zdrowotnym, zdecydowaliśmy się na zamknięcie tego oddziału. Mam nadzieję, że jest to sytuacja chwilowa, przejściowa. Wszędzie jest problem ze specjalistami, w każdym szpitalu jest ich na styk
- mówi G. Sieńczewski, który dodaje, że oddział zacznie działać wtedy, kiedy dyrekcja "dogada się z anestezjologami".

Co do artykułu, który pojawił się na temat Oddziału Intensywnej Terapii na łamach "Gazety Wyborczej", dyrekcja szpitala ma do niego kilka merytorycznych zastrzeżeń. - Jest on napisany w sposób tendencyjny. Będziemy sobie to wyjaśniać w sposób formalny. Padają tam stwierdzenia, które nie powinny paść - podkreśla G. Sieńczewski.

Mateusz Hen, zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych, podkreśla, że atmosfera w rozmowach z anestezjologami jest dobra i że znajdą z nimi porozumienie.

- Nie chodzi o pieniądze czy osobiste ambicje, ale takie ułożenie pracy, żeby każdy mógł ją wykonać w zakresie swoich możliwości i umiejętności. Przychodzi czasami moment przesilenia, kiedy jeden z lekarzy mówi, że nie daje rady. Taką sytuację mieliśmy tutaj. Być może kilka dni odpoczynku i kolejne rozmowy spowodują, że wszystko wróci do normy. Nie pieniędzmi rozwiązemy ten problem, tylko dobrą organizacja pracy

- mówi M. Hen.

Skontaktowaliśmy się z Kariną Stefańską-Wronką, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii:

- W poniedziałek otrzymałam pismo od Anestezjologów z Gniezna. W związku z tym powiadomiłam Oddział Wielkopolski NFZ o zaistniałej sytuacji oraz poinformowałam Anestezjologów o tym, że
a. Zgodnie z Obwieszczeniem Ministra Zdrowia z dnia 10 listopada 2017 w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego, szpitale, które nie mają oddziału intensywnej terapii, zobowiązane są do stworzenia jednego stanowiska intensywnej terapii oraz procedury wewnątrzszpitalnej regulującej szczegółowy sposób zapewnienia przez świadczeniodawcę leczenia pacjentów i ciągłości postępowania w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii, określającej warunki współdziałania z innymi podmiotami leczniczymi, co w praktyce oznacza zawarcie umów z innymi szpitalami na zapewnienie możliwości przekazania chorego z Państwa jednostki do innego szpitala celem leczenia w oddziale intensywnej terapii.
b. Przekażę Państwa pismo do Wielkopolskiego Oddziału NFZ celem weryfikacji, czy Dyrekcja Państwa Szpitala powiadomiła NFZ o zaprzestaniu udzielania świadczeń w zakresie intensywnej terapii.
c. Jednocześnie pragnę zwrócić uwagę, że brak oddziału intensywnej terapii w strukturze skutkować może zaprzestaniem możliwości kształcenia rezydentów w Państwa Jednostce.

Dyrekcja szpitala w Gnieźnie dziękuje pracownikom:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto