Gniezno. Dzieci pisały eko-życzenia na Wenei: „żeby koronawirus się skończył”

O tym, jak ważne są drzewa, jaką funkcję pełnią w ich życiu oraz dlaczego czasami muszą zostać ścięte opowiadała dzieciom przybyłym na warsztaty Marta Karalus-Kuszczak, znana też swoim podopiecznym jako Animatorka Konstancja Konefka.
Pierwszym zadaniem zgromadzonych dzieci było poznanie drzew rosnących na placu i rozrysowanie skomplikowanego systemu korzeniowego na chodniku. Następnie przy pomocy rodziców i animatorki przystąpiły do stworzenia eko-liści, wycinanych ze starych banerów. Każdy krok warsztatów odbywał się w duchu zero-waste i upcyklingu. Nic nie mogło się zmarnować, a skrawki trafiały na bieżąco do odpowiedniego kosza na śmieci.
Po wycięciu liści dzieci otrzymały nieco trudniejsze zadanie: napisanie na stworzonych przez siebie liściach życzeń. Przy niewielkiej pomocy opiekunów stworzono prawdziwy koncert życzeń: Sto lat mamo!, sto lat dla Oli, Miłego Dnia dziewczyny i chłopaki a nawet życzenie o pokój na świecie.
Szymon, siedmiolatek, który przyszedł na zajęcia z mamą, bratem Piotrkiem i siostrą Ewą życzył sobie i innym:

- Żeby skończył się koronawirus - powiedział z pełną powagą.

Listki po wycięciu i wpisaniu na nich życzeń w akompaniamencie śmiechów i dokazywań zostały umieszczone na wcześniej przygotowanej drewnianej instalacji, która powstała na pniu wyciętego niegdyś drzewa niedaleko wejścia na plac Latarni na Wenei. Instalację -drzewo życzeń- przygotowaną przez dzieci można podziwiać do końca sezonu.
Warsztaty odbyły się w ramach projektu „LATOŚ” dofinansowanego z budżetu miasta Gniezna.
Kolejne wydarzenie już w sobotę 18 lipca: o 20.00 koncert zespoły Dynasonic.