Prace nad nagraniem ruszyły od razu bardzo intensywnie. Wczoraj w Centrum Kultury „Scena to dziwna” swoją partię wokalną nagrywał Wojciech Korda, znany przede wszystkim z zespołu Niebiesko-Czarni. Dziś do Gniezna przyjeżdża Małgorzata Ostrowska.
Piosenkę napisali Małgorzata Gulczyńska i Aleksander Schmidt, lider Rajlendera. Zespół zaczął być rozpoznawalny od czasu występu na scenie folkowej Przystanku Woodstock w 2008 roku. Na początku czerwca ujrzała światło dzienne płyta „Wielkopolska MooZa z Pierwszej Stolicy Polski”. Krążek zawiera 15 utworów, inspirowanych oryginalnymi ludowymi tekstami i muzyką bądź inspirowanych wielkopolskim folklorem, z elementami jazzu i wyraźnych gitarowych brzmień. Na razie nie jest do kupienia, ukazał się jako materiał promocyjny powiatu gnieźnieńskiego. Specjalna edycja z piosenką „Nasze życie jest jak rzeka” ukaże się w nakładzie 2 tysięcy egzemplarzy.
Jak zapowiada Kazimierz „Tinkers” Kubów, szef gnieźnieńskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, płytę będzie można kupić tylko jednego dnia – 4 lipca – we wszystkich miastach, gdzie odbędą się koncerty WOŚP na rzecz powodzian, a także przez internet.
Obok znanych w całym kraju artystów, swój udział w nagraniu ma też wielu udzielających się na scenie lokalnej – przyjaciół Rajlendera. Charytatywny cel połączył rockmenów, muzyków klasycznych, a nawet gnieźnieńskich raperów.
Wojciech Korda, który wczoraj po południu zjawił się w Centrum Kultury eSTeDe, przyznał, że poznał gnieźnieńską grupę folkową za pośrednictwem „Tinkersa”, z którym znają się od lat.
– Lubię w ogóle takie przedsięwzięcia – przyznaje. Zaznacza, że chętnie włącza się w pomoc innym przez śpiew, bo to właściwie jedyne, co może zrobić. Twierdzi, że występu w innej konwencji muzycznej niż ta, z którą jest kojarzony, się nie bał.
– Ja strasznie lubię folk – mówi Wojciech Korda. – W ogóle lubię każdą muzykę, od „Requiem” Mozarta, które jest największym dziełem świata, po rock’n’roll. Lubię folk, śpiewałem też rosyjskie melodie, polskie, amerykańskie, byłem w Mrągowie i prawdopodobnie będą też w tym roku.
Rajlender wystąpi też na koncercie w ramach akcji WOŚP „Stop powodziom”. Kazimierz „Tinkers” Kubów i Aleksander Schmidt przyznają, że pomysł narodził się spontanicznie. Teraz nie brak chętnych, którzy chcą zagrać w Gnieźnie.
– Mamy w tej chwili kilka ofert – mówi „Tinkers”. – Na pewno wystąpi Skanabis, następnie przynajmniej ze trzy, cztery zespoły rockowe, oczywiście wystąpią ci, którzy się pojawiali w nagraniu. Myślę o tym, żeby zrobić koncerty wyjazdowe. Skorzęcin to takie małe wielkopolskie Międzyzdroje, więc bardzo możliwe, że zrobimy to tam.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?