Gniezno: ktoś fotografuje dzieci? Bądźmy czujni, ale nie dajmy się zwariować
Jak informuje asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy, funkcjonariusze bardzo poważnie podeszli do sprawy. - Policjanci pojechali pod wskazene miejsce, sprawdzili parki, niestety, nic podejrzenego nie zauważyli - przyznaje. Dodaje, że funkcjnariusze wciąż sprawę mają na uwadze.
W internecie pojawił się kolejny wpis informujący, że do podobnej sytuacji doszło w parku na ul. 3 Maja. Niestety, czytając komentarze, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że sprawa wymknęła się spod kontroli. Tym bardziej, że w internecie znalazło się zdjęcie człowieka, który ze zdarzeniem nie ma nic wspólnego. Mało tego, jego wizerunek został kilkukrotnie udostępniony.
To pokazuje, jak niewiele trzeba żeby zrobić komuś krzywdę przypinając mu łatkę pedofila.
Pedagog Agnieszka Pacocha, przyznaje, że samo słowo „pedofil” sieje panikę wśród wielu osób, jednak w szczególności wśród rodziców. - Sytuacja, która od pewnego czasu paraliżuje mieszkańców Gniezna jest niepokojąca, jednakże nie należy popadać w panikę. Nie można rezygnować z chociażby wspólnych spacerów z dzieckiem, jednak należy zachować czujność i nie zostawiać tych najmniejszych dzieci bez opieki. Starsze pociechy należy uczulić i przestrzec, aby w momencie, gdy poczują się zagrożone wezwały powiadomiły odpowiednie służby - tłumaczy.
Pedofile i gwałciciele z Wielkopolski - zobacz ich twarze
Dr Aneta Kokot, pedagog, psychoterapeuta systemowy z Gnieźnieńskiej Szkoły Wyższej Milenium w Gnieźnie przyznaje, że niewątpliwie mamy do czynienia z sytuacją, w której rośnie świadomość społeczna na temat współczesnych zagrożeń wobec dziecka czy to pod kątem przekraczania prawa względem robienia zdjęć bez uzyskania zgody samego zainteresowanego lub jego opiekuna prawnego, czy też gdy mamy wątpliwości co do intencji ich wykonywania. - W sytuacji bowiem zagrożenia poczucia bezpieczeństwa naszego lub członka rodziny, zgłoszenie do odpowiednich służb jest wyrazem troski i prewencji sytuacji ryzykownych w myśl zasady „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Z drugiej zaś strony, otwiera się przestrzeń do edukacji i rozmowy z dzieckiem na temat radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. Nie jesteśmy bowiem w stanie ustrzec dzieci i samych siebie przed wszystkimi trudnościami życiowymi, natomiast to na co mamy wpływ to zmiana naszego myślenia, poszerzanie wiedzy i doskonalenie umiejętności na temat radzenia sobie w tych sytuacjach - tłumaczy.Dodaje, że dzieci są cudownymi i spostrzegawczymi obserwatorami świata, rozumieją rzeczy takimi jakimi są i reagują na zachowanie i emocje dorosłych. - Spokój i racjonalna postawa opiekunów w rozmowie z dzieckiem może spowodować bezpieczną i adekwatną reakcję do zaistniałeś sytuacji np. gdy podejdzie nieznajomy i zaproponuje z nim szukanie zagubionego psa, to po wcześniejszej rozmowie będzie wiedziało, że należy odmówić i natychmiastowo zgłosić to zaufanej osobie dorosłej. Analogicznie zatem nie ograniczajmy przestrzeni dziecku do zabawy, odpoczynku i rozwoju zgodnie z jego potrzebami z powodu naszych obaw. Zgłaszajmy odpowiednim służbom, rozmawiajmy z dziećmi i je edukujmy, bądźmy czujni i uważni i zaufajmy profesjonalnym służbom dbającym codziennie o nasze bezpieczeństwo - podkreśla dr Aneta Kokot.
ZOBACZ WIDEO: Jak rozmawiać ze swoim dzieckiem o pedofilii? Aleksandra Piotrowska, psycholog: Ucz swoje dziecko tego, że ono ma prawo się nie zgadzać na to, co mu proponują dorośli.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?