Przed rozpoczęciem manifestacji, na ul. Mickiewicza na krótko pojawiła się grupa zwolenników przyjazdu imigrantów do Polski. Byli oni przebrani w arabskie szaty. Marsz ruszył spod Teatru Fredry i przeszedł ulicami: B. Chrobrego, Mieszka I, Dąbrówki na gnieźnieński Rynek. W czasie marszu można było zobaczyć transparenty z następującą treścią: "Nie dla muzułmańskiej dzielnicy w centrum Gniezna" czy "Nie będzie Merkel rządzić nam i młodzieży muzułmanić, Polaków hufiec u swych bram, duch będzie nam hetmanił" oraz usłyszeć następujące hasła: "Gniezno miastem bez islamu!", "Wielka Polska suwerenna!", "Chcemy repatrianta, a nie imigranta!", "Dzisiaj Berlin i Bruksela suwerenność nam odbiera!", "Imigrantów zapraszacie, o swoich nie dbacie!", "Przecz z dyktatem Unii Europejskiej!". Podczas manifestacji dominowały biało-czerwone barwy. Pojawiła się jednak flaga z logo partii KORWiN oraz flaga przedstawiająca krzyż celtycki oraz rękę z mieczem (tzw. falangę), a więc symbole, do których nawiązują nacjonaliści.
– Jest wiele osób, którym zależy na tym, aby tę manifestację ośmieszyć, żeby pokazać nas jako rasistów, ksenofobów. Zresztą próbka tego była już w internecie. Chodzi o to, żeby nie dać się sprowokować i jasno wyartykułować nasze zamiary. Różni ludzie są naszymi przeciwnikami, łącznie z jednym administratorem kamienic [Piotrem Śrubą – przyp. red.] – mówił Marcin Tomczak, przewodniczący "Gnieźnieńskich Patriotów". – Imigranci przybywają do Europy głównie po socjal, aby żerować na wysiłku Europejczyków – dodał.
Głos zabrała również Katarzyna Radlińska, współorganizatorka manifestacji. – Do czasu przeprowadzenia tej akcji nie obyło się bez wyzwisk pod moim adresem, że jestem rasistką, ksenofobem. Wiem, kim są muzułmanie. Jestem rodowitą gnieźnianką i na ten moment nie wyobrażam sobie obcowania z tymi ludźmi. Cieszę się, że przybyliście tutaj tak licznie, że wspieracie mnie w tych działaniach i że to, co robię, ma sens. Bardzo Wam za to dziękuję! Obiecuję wam, że tak, jak tutaj stoję, nie pozwolę na to, żeby mnie zastraszano i żeby Gniezno zostało miastem zdeterminowanym przez islamistów. Mam nadzieję, że będziecie nas w tym wszystkim wspierać! – podkreślała K. Radlińska.
Na gnieźnieńską manifestację przyjechali także "Trzemeszeńscy Patrioci". – Ktoś na polskiej ziemi próbuje zasiać "ziarnko". To "ziarnko" jest już zasiane w Europie zachodniej. Ono tam już owocuje, wykiełkowało. Wiemy, co tam się dzieje, bo mamy internet, mieszkają tam nasze rodziny i przyjaciele. Czy są tutaj faszyści albo neonaziści? Bo mieli być. A czy są tutaj Polacy? [głośne "Tak!" ze strony zebranych] I to, że się zbieramy, tak boli naszych przeciwników – przyznał Maciej Woźniak z "Trzemeszeńskich Patriotów".
Podczas manifestacji nie zabrakło polityków. Jednym z nich był Krzysztof Ostrowski – Do Europy przyjeżdżają ludzie z określonym celem. Oni realizuje pokojowe zasiedlanie terenu przeciwnika, zdobycie przewagi demograficznej i narzucenie swoich praw. Na to nie ma naszej zgody, nie tylko w Gnieźnie, ale myślę, że w całej Polsce. Rząd nie ma moralnego prawa decydowania w tej sprawie w imieniu Polaków. Nasi rodacy nie chcą islamu. – Nie są to żadni uciekinierzy przed wojną – podkreślał Bartosz Jóźwiak. – Tym ludziom nic nie grozi. Przyjeżdżają tutaj, żeby się "nachapać" socjalu. Jeżeli nie chcecie, żeby wasze matki, żony i córki były gwałcone i ubierane w burki, żebyście byli mordowani, wysadzani w powietrze w ramach akcji terrorystycznych, nie gódźcie się na to, aby przyjeżdżali tutaj islamiści w takiej wersji, w jakiej są sprowadzani. Oni chcą nas zniszczyć, bo jesteśmy ich wrogami – dodał.
Zwieńczeniem manifestacji było odśpiewanie hymnu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?