Przed godziną 9 do magistratu przyszedł mężczyzna, który zażądał natychmiastowego spotkania z prezydentem Tomaszem Budaszem. Sekretarka zaproponowała petentowi umówienie spotkania na inny termin. To jednak nie usatysfakcjonowało mężczyzny. – Był agresywny, groził, że kogoś zabije, ale jeszcze nie wie kogo – opowiada Anna Dzionek, rzecznik prasowy UM. – Wszedł do gabinetu wiceprezydenta Grobelnego, który akurat był otwarty i pusty. Sekretarka wyprosiła go na korytarz. Później okazało się, że miał przy sobie nóż. Wyciągnął go z tylnej kieszeni spodni i przełożył go do innej.
Na miejscu zdarzenia pojawili się strażnicy miejscy, wezwani przez sekretarkę. Nożownik został zatrzymany i przekazany policji, a znaleziony przy nim przedmiot zabezpieczono. Badanie na obecność alkoholu, przeprowadzone w siedzibie gnieźnieńskiej komendy, wykazało 0,8 promila.
Desperat ma 54 lata i jest on znany zarówno policji, jak i pracownikom urzędu. Usłyszał on już zarzut z art. 190 Kodeksu Karnego: "§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.".
Co istotne, jak informuje policja, nie było bezpośredniego zagrożenia życia Prezydenta Miasta Gniezna ani też żadnego z pracowników Urzędu Miejskiego.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?