Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno: mieszkanie w pomieszczeniu po pralni?

Paweł Brzeźniak
Gniezno: mieszkanie w pomieszczeniu po pralni?
Gniezno: mieszkanie w pomieszczeniu po pralni? Paweł Brzeźniak
Mieszkaniec kamienicy przy ul. Dąbrówki przebywa nielegalnie w pomieszczeniu po pralni. Jego sąsiedzi obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Czy stanowi dla nich zagrożenie?

Gniezno: mieszkanie w pomieszczeniu po pralni?

Kamienica przy ul. Dąbrówki 1 jest od kilku miesięcy miejscem sporu. Jeden z lokatorów przeniósł się ze swojego dotychczasowego mieszkania do pomieszczenia po pralni. – Został wyrzucony przez ojca, bo przepijał pieniądze. Najpierw znajdował się na klatce schodowej (było to chyba w czerwcu), a teraz przeniósł się do pralni – mówi nam jedna z sąsiadek, która chce zachować anonimowość. Obawia się bowiem o swoje bezpieczeństwo.
Rzeczywiście, pomieszczenie po dawnej pralni wygląda tak, jakby ktoś w nim mieszkał. Na ziemi znajdują się koce i poduszka, a na linkach rozwieszone są męskie ubrania. Sąsiedzi mówią, że mężczyzna po wyrzuceniu z mieszkania nie miał co ze sobą zrobić. Najpierw przebywał na klatce schodowej, a teraz – albo na strychu, albo w pomieszczeniu po pralni. Nie ma ani ogrzewania, ani pozostałych mediów. Stary piec w pomieszczeniu po pralni jest nieczynny.

Jedna z mieszkanek kamienicy przy ul. Dąbrówki 1 twierdzi, że zagrożone jest też bezpieczeństwo lokatorów. – On pije, pali, a tam ponoć znajdują się stare szmaty. Łatwo może dojść do pożaru. Poza tym, okno w pralni jest otwierane albo nieszczelne i „leci” straszne zimno. A tutaj są cienkie ściany – podkreśla. – W tym pomieszczeniu moglibyśmy sobie suszyć ubrania, ale nie da się. To jest gehenna. Żeby z jednym człowiekiem sobie nie dać rady? To niesamowite! – dodaje.

Jak wynika z informacji Straży Miejskiej, w kamienicy była już podejmowana interwencja. Miało to miejsce 5 grudnia. Po rozmowie ze zgłaszającym problem, uznano, że sprawą powinna zająć się administracja. Mężczyzny nie udało się jednak spotkać na miejscu. – Ciężko go zastać. Zapewne wraca tylko na noc, aby się wyspać – mówi Roman Ortarzewski z Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej kamienicy przy ul. Dąbrówki 1. - W dniu 9 grudnia zwróciliśmy się z prośbą o interwencję do MOPS-u. Wiemy, że mężczyzna nie powinien przebywać w tym miejscu, bowiem w tym okresie grozi to śmiercią. Gdybyśmy tam weszli, to co mamy zrobić? Wyrzucić ubrania na klatkę schodową? – pyta retorycznie Roman Ortarzewski. Dużą rolę w sporze odgrywają problemy rodzinne. – Ojciec mówił, że nie chce mieć syna u siebie, a teraz syn nie chce wrócić do mieszkania – dodaje przedstawiciel wspólnoty.

Gra „w kotka i myszkę” ze Strażą Miejską i administracją? Na to wygląda. Szkoda, że wszystko odbywa się kosztem sąsiadów, którzy obawiają się o swoje bezpieczeństwo.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto