Był to już trzeci protest w ostatnich kilku dniach. W czwartek cicha manifestacja miała miejsce pod biurem posła Zbigniewa Dolaty, gdzie zebrani mieszkańcy pozostawili znicze i wieszaki, będące symbolem protestu kobiet. W piątek protestujący pikietowali także na Rynku, gdzie było znacznie głośniej. W niedzielę za miejsce manifestacji gnieźnianie obrali sobie Plac im. Prymasa Mikołaja Trąby między katedrą a Kurią Metropolitalną.
Jeszcze przed rozpoczęciem protestu przy budynku kurii ustawiły się dwie osoby z transparentem "Naród wstydzi się aborcyjnej hołoty". Niektórzy uczestnicy manifestacji próbowali je zasłaniać, a część dyskutowała z nimi. Po chwili podszedł do nich znany aktywista i autor happeningów, Bogdan Bentyn. Zamienił z nimi parę zdań, po czym wyrwał im transparent. To sprowokowało krótką bójkę, po której policja wylegitymowała jednego z jej uczestników, konkretnie ze strony przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego. To wywołało sprzeciw reszty, jednak po kilku minutach mężczyzna został puszczony przez funkcjonariuszy.
- Nasze prawa zostały nam odebrane pod naciskiem ze strony kleru. Dlatego czas by oni też poczuli odpowiedzialność za swoje czyny - twierdzą organizatorzy. - Zabierz swoją siostrę, matkę, przyjaciółkę, partnerkę. Zabierz brata, ojca, kuzyna i męża – wspólnie wydajmy na świat nasz gniew. Dajmy przyrost naturalny naszej frustracji i złości - dodali przed rozpoczęciem wydarzenia.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Dotychczas w polskim prawie istniał tzw. kompromis aborcyjny, który dopuszczał zakończenie ciąży także we wspomnianej sytuacji.
Decyzja Trybunału wywołała duże kontrowersje. W całej Polsce pojawiły się liczne głosy sprzeciwu, które w ten sam dzień przerodziły się w pierwsze zgromadzenia i demonstracje. Swoje niezadowolenie okazało także grono gnieźnian i gnieźnianek.
- Przede wszystkim uważam dzisiejszą decyzję Trybunału Konstytucyjnego za cios w plecy. Cios w plecy kobietom, które myślą np. o ciąży i by swoją przyszłość spędzić w Polsce. To traumatyczna decyzja przede wszystkim dla młodych osób, które nie chcą być zmuszone do urodzenia dziecka, które może okazać się nieżywe, które może być zdeformowane. Pisze do mnie wiele młodych kobiet, które po dzisiejszej decyzji czują się zagrożone przez polską skrajną prawicę i w kraju, w którym nie ma bezpieczeństwa, ciężko po prostu żyć. Mam nadzieję, że kobiety zmobilizują się i będą walczyć o swoje prawa. Postaram się być na każdym proteście, będąc solidarnym wobec kobiet - dodał Kacper Parol z Wiosny.
Dzień później duże oburzenie wywołał komentarz Zbigniewa Dolaty pod facebookowym postem Bogdana Bentyna, jednego z uczestników protesty. Poseł PiS napisał wówczas, że "Cała ta zgraja pod moim biurem przypomina małpy w ZOO... Oj zagalopowałem się... Przepraszam małpy... One mają znacznie większy iloraz inteligencji". Wpis spotkał się z krytyką mieszkańców.
Posłanka Paulina Hennig-Kloska skierowała wniosek do sejmowej Komisji Etyki o ukaranie posła Dolaty.
Nagranie po wszczęciu bójki:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?