Do akcji niezwłocznie przystąpiło kilku mieszkańców, w tym pani Monika z Gniezna (imię zmienione, pani chciała zachować anonimowość).
- Zauważyłam rodzącą kobietę, kiedy szłam do pracy. Na miejscu już była starsza pani ze swoim synem. Wszystko działo się szybko. Nikt nie miał czasu, żeby ze sobą rozmawiać na temat tego, dlaczego do porodu doszło tutaj. Tak się składa, że jestem położną z wykształcenia, ale nie pracowałam w zawodzie. Nie chciało mi się wierzyć, że ta kobieta rodzi, ale powiedziała, że już urodziła główkę - przyznaje pani Monika. - Byliśmy w szoku. Na początku nawet nie wiedzieliśmy, jaką to dziecko ma płeć, byliśmy skupieni na tym, że na początku dziecko nie chciało nam zapłakać. Bardzo się cieszę, że wszystko się dobrze skończyło. Mam nadzieję, że dziecko będzie zdrowe - dodaje nasza rozmówczyni, która po narodzeniu, jak się okazało, dziewczynki, okryła ją swoją kurtką.
Po kilku minutach na miejsce przyjechało pogotowie, które zabrało matkę z dzieckiem do szpitala. Wszystko z nimi jest w porządku!
- Mam cichą nadzieję, że nie będę musiała już takiego stresu przechodzić. Warunki w piątek były fatalne, bo było chłodno. Sama jestem matką dwójki dzieci i zawsze myślałam o tym, że gdyby coś się działo złego mojej rodzinie, to ktoś nam pomoże - dodaje kobieta.
Udało nam się porozmawiać z mamą, która jednak nie chciała oficjalnie się wypowiadać i wolała zachować anonimowość. Szanujemy to. Mamie i dziecku życzymy dużo dobrego!
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?