Gniezno: opiekunka z MOPS-u biła i znęcała się nad starszą, schorowaną kobietą. Sprawa wyszła na jaw dzięki nagraniu
Pracownica MOPS-u miała 10-letni staż. Od 2 lat opiekowała się 80-letnią mieszkanką Gniezna. Przy rodzinie zachowywała się normalnie i była miła dla starszej kobiety.Jednak rodzina od dłuższego czasu zaczęła się niepokoić pojawiającymi się siniakami na ciele starszej pani Najbliżsi zauważyli, że kobieta zrobiła się płaczliwa i smutna. Ciężko było jednak ustalić, co się dzieje, ponieważ staruszka jest to kobieta po udarze. Nie chodzi i nie widzi.
Rodzina postanowiła więc zamontować w mieszkaniu kamery. To, co zostało nagrane, wstrząsnęło wszystkimi. Gdy rodziny nie było w domu, kobieta znęcała się psychicznie i fizycznie nad 80-latką. Rodzina natychmiast zgłosiła sprawę na policję. Sprawa trafiła do sądu.
Nagranie ujawnione zostało we wrześniu. Pracownica MOPS-u została natychmiast zwolniona z pracy. - Reakcja w tej sytuacji była jedyna jaka mogła być, w związku z naruszeniem dyscypliny i czynności służbowych, które zostały powierzone opiekunce, rozwiązano z nią umowę o pracę - mówi Hanna Adamczak, dyrektor MOPS Gniezno. Jak dalej zaznacza, jej reakcja na ten film, który udostępniła rodzina pokrzywdzonej była wstrząsająca. Hanna Adamczak przyznała, że opiekunka pracowała w MOPS-ie około 10 lat. Nigdy wcześniej do kierownictwa nie dotarła informacja niewłaściwego zachowania wobec podopiecznych wspomnianej opiekunki.
Postępowanie w sprawie prowadzi prokuratura, zostało ono wszczęte 14 września. Sprawczyni grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. - Prokuratura przedstawiła podejrzanej zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad osobą nieporadną. Z naszych ustaleń wynika, że jeżeli chodzi o fizyczne znęcanie się, kobieta uderzała, szarpała i popychała swoją podopieczną, ale były też groźby, znieważania - co już kwalifikuje się pod znęcanie się psychiczne - informuje Małgorzata Rezulak Kustosz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie. -Sprawdzamy także, czy podejrzana wcześniej też dopuszczała się do takich zachowań wobec innych podopiecznych MOPS-u. Dotychczasowy materiał dowodowy nie ujawnił, by tak było. Żadne sygnały czy to ze strony pracowników tej instytucji, czy też ze strony osób postronnych do nas nie dotarły - mówi Małgorzata Rezulak Kustosz.
Zobacz pełna wypowiedź pani prokurator.
Zapytana, czy prokuratura prowadzi sprawę w kwestii zaniedbań ze strony MOPS-u, odpowiedziała, że na tym etapie postępowania nie ustalono okoliczności, które by świadczyły o jakichś zaniedbaniach ze strony tej instytucji. -Oczywiście będziemy kontynuować postępowanie, będziemy sprawdzać czy ten nadzór nad pracą opiekunki był wykonywany prawidłowo - wyznała M. Rezulak-Kustosz
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?