Gniezno osiedle Grunwaldzkie: pustostany straszą na "Tajwanie"

Gniezno osiedle Grunwaldzkie: pustostany straszą na "Tajwanie"

- Szkoda, by takie mieszkania stały puste, skoro są ludzie, którzy nie mają gdzie mieszkać - twierdzą mieszkańcy osiedla.

W pierwszej kolejności wymieniają mieszkanie znajdujące się na ulicy Armii Krajowej 18. - Ponad 20 lat stoi tam puste mieszkanie. Podejrzewam, że ktoś tam płaci mały czynsz, bo z niczego innego nie korzysta, natomiast po dzień dzisiejszy nikt tam nie przenocował ani razu - mówi jedna z mieszkanek. Lokatorzy podejrzewają, że mieszkanie może należeć do jakiejś osoby, która ma znajomości np. w URBIS-ie. -Mamy ku temu prawo, by tak myśleć - twierdzą. Jako przykład podają mieszkanie kobiety mającej trójkę dzieci, której po kilku miesiącach nieobecności, odebrano mieszkanie. -Była to bardzo życzliwa osoba. Urodziła dziecko i na kilka miesięcy przeprowadziła się do szwagierki, by jej pomogła i odciążyła w obowiązkach domowych - opowiada jedna z mieszkanek. -Bardzo szybko okazało się, że nie ma dokąd wrócić, bo mieszkanie zostało jej odebrane - dodaje.

Osoby, które zgłosiły problem, zastanawiają się więc, jak to jest możliwe, że nikt nie zwraca uwagi na wyżej wymienione mieszkanie, które stoi w ruinach od ponad 20 lat. - Musi więc być na to jakieś odgórne przyzwolenie - twierdzą.

Mieszkańcy wymieniają jeszcze trzy mieszkania, które stoją puste: na ul. 17 Dywizji Piechoty 11 i 9 oraz na ul. Wiosennej 3. - Nie chcemy takiej wizytówki naszej dzielnicy. Każdy mieszkaniec w miarę możliwości dba o swój dom. Chcemy żyć w ładnej i bezpiecznej okolicy- mówią.

- Budynki są zniszczone, teren niezagospodarowany i zdewastowany, a są osoby, które chętnie by zamieszkali i „ozłocili” takie mieszkanie. Tak jak robi to większość z nas na tym osiedlu, bo nikt z miasta nie dba o tę część Gniezna - zaznaczają mieszkańcy. W ten sposób poruszają kolejny problem, przypominając, że osiedle potocznie nazwane „Tajwanem” ma bardzo złą opinię. - Być może dlatego nikt nie chce słuchać naszych głosów? Wielokrotnie zgłaszamy nasze problemy, jednak miasto nie dba o interesy mieszkańców z naszego osiedla - zarzuca mieszkaniec. - Centrum Gniezna pięknieje; kamienice, parki są remontowane, na ulicach pojawiają się nowe ławki, a tu ulice są w kiepskim stanie, chodniki zniszczone, przejścia pomiędzy mieszkaniami obłocone i nieoświetlone - wymienia inny.

Lokatorzy twierdzą, że sami i za własne pieniądze remontują i odnawiają swoje mieszkania, ponieważ nie da się żyć w takich warunkach. - Jak nam założyli nową instalację elektryczną na korytarzu, to do dziś nie mamy przemalowanej ściany, wygląda to okropnie. Pisałam do Urzędu Miasta kilka razy z prośbą o malowanie korytarza, jednak do dziś nie zostało w tym kierunku nic zrobione - żali się mieszkanka.
- Od kilku miesięcy remontuję i ocieplam swoje mieszkanie. Obok stoi pustostan, drzwi są zaplombowane. Wcześniej mieszkał tu pan, który był alkoholikiem i awanturnikiem, zdemolował całe mieszkanie -mówi jeden z lokatorów. - Zwróciłem się z prośbą, by udostępnili mi to mieszkanie, które również odnowię i doprowadzę do stanu, który się nada do użytku - żali się. Odmówiono mu, ponieważ jest już w posiadaniu jednego lokum. Mieszkaniec obawia się jednak, że przyjdzie mu znów sąsiadować z jakaś patologiczną rodziną, która dalej będzie niszczyła budynek i podwórko.

Problemów na osiedlu jest, jak widać, dużo. Mieszkańcy chcą zwrócić uwagę władz i, jak twierdzą, w tym celu zwrócili się do nas.

W kwestii pustostanów miasto informuje, że w budynkach na wymienionych ulicach miasto jest właścicielem 3 zwolnionych lokali. Wszystkie zostały wskazane i oczekują na decyzję i zamieszkanie. Żaden z tych 3 lokali nie jest niezamieszkały „od kilku lat”. - Jednocześnie chciałabym podkreślić, że na ul. 17 Dywizji Piechoty i ul. Grunwaldzkiej w przeważającej większości istnieją wspólnoty mieszkaniowe - zaznacza Anna Dzionek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.