Gniezno. Pod pomnikiem w Lesie Miejskim upamiętniono rocznicę wybuchu II wojny światowej

Gniezno. Pod pomnikiem w Lesie Miejskim upamiętniono rocznicę wybuchu II Wojny Światowej

1 września mija 83. rocznica wybuchu II wojny światowej, według najpopularniejszej teorii rozpoczętej od ataku niemieckiego pancernika „Schleswig-Holstein” na półwysep Westerplatte. Dla uczczenia tej ważnej rocznicy w Gnieźnie tradycyjnie zorganizowano uroczystości, które tym razem odbyły się przy ul. Leśnej - pod pomnikiem Polaków rozstrzelanych w Lesie Miejskim. W obchodach rocznicy udział wzięli gnieźnieńscy samorządowcy, przedstawiciele starostwa powiatowego, służb mundurowych, harcerstwa, a także delegacje miejskich szkół, kombatanci i chętni mieszkańcy.

- Historycy do dzisiaj sprzeczają się, czy to było Westerplatte, czy może Wieluń i bombardowanie niewinnego miasta, gdzie kilkaset osób poniosło śmierć pod niemieckimi bombami, łącznie z bombardowanym szpitalem, czy może Tczew i walka kolejarzy o utrzymanie mostu na Wiśle. To dzisiaj nie ma znaczenia, gdzie wybuchła ta wojna, ale ma znaczenie pamięć i szacunek dla szacunek wszystkich, którzy oddali swoje życie w obronie ojczyzny. Myślę nie tylko o tych wszystkich służbach mundurowych, które walczyły od pierwszego dnia, ale również o ogromnej ilości osób cywilnych, dlatego dziś spotykamy się właśnie w tym miejscu, aby również pamiętać, że wojna niesie okropieństwa w stosunku do niewinnych ludzi. Wielokrotnie mówimy, że pokój nie jest nam dany raz na zawsze, że o pokój trzeba się starać, trzeba o nim myśleć, wręcz trzeba o niego walczyć.

- mówił podczas uroczystości Tomasz Budasz.

Prezydent Gniezna odniósł się również do rosyjskiej agresji na Ukrainę, która trwa od lutego tego roku.

- Dzisiaj te słowa za naszą wschodnią granicą chyba pokazują nam najdobitniej, jak agresja i nienawiść mogą doprowadzić do wojny. Przecież 17 września [1939 roku] przeżywaliśmy jako Polska to samo, znienacka zaatakowani przez sowieckiego okupanta. Ale też trzeba powiedzieć głośno, że 1 września byliśmy zaatakowani nie tylko przez hitlerowskie Niemcy, ale również przez słowackie wojsko. Ponad 50 tysięcy słowackich żołnierzy zaatakowały ziemię polską, doszły aż do Sanoka. Ale dzisiaj jest też czas na refleksje, na pogodzenie się między narodami. Bodajże w 2007 roku premier Słowacji przepraszał za ten najazd sprzed ponad 70 lat. Przecież do dzisiaj mamy niezabliźnione rany i pamiętamy o Wołyniu 1943 roku, ale to wszystko można na drodze pokojowej naprawić, o wszystkim można rozmawiać. Aby rozmawiać, trzeba woli dwóch stron. O tym dzisiaj pamiętajmy, zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby ta wola była. Myślę, że zjednoczona dziś Europa z Ameryką Północną wspiera Ukrainę w walce z najeźdźcą.

- dodał Tomasz Budasz.

Po wysłuchaniu "Mazurka Dąbrowskiego" oraz krótkiej modlitwy poszczególne delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem. Na zakończenie uczestnicy wspólnie odśpiewali "Rotę" Marii Konopnickiej.