Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno przyjęło dwoje repatriantów z Kazachstanu

Redakcja
Dwoje repatriantów z Kazachstanu przybyło do Gniezna 28 sierpnia. Otrzymali pomoc w aklimatyzacji i mieszkanie.

28 sierpnia specjalnym lotem zorganizowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Kancelarię Rady Ministrów do Poznania przyleciało 85 repatriantów z Kazachstanu. Wśród nich, dwoje trafiło do Gniezna. 26-letni Mikołaj i 21-latka, Nadzieja, są rodzeństwem.

- Pierwsze dziesięć dni przebywali na kwarantannie, teraz już mogą normalnie funkcjonować. Ich przyjęcie możliwe było dzięki wsparciu wielu dobrych osób prywatnych, a przede wszystkim parlamentarzystów, radnych gnieźnieńskich i przedsiębiorców, którzy wsparli tę akcję

– mówi Michał Powałowski, II Zastępca Prezydenta Gniezna.

Rodzeństwo otrzymało 48-metrowe dwupokojowe mieszkanie z zasobów komunalnych w jednej z gnieźnieńskich kamienic. Dzięki dofinansowaniu wojewody wielkopolskiego lokum zostało przystosowane i wyremontowane. Starszy z repatriantów mówi biegle po polsku. Jak relacjonuje Oliwia Komorowska, pełnomocniczka prezydenta ds. rodziny i seniorów, Mikołaj od zawsze czuł się Polakiem. Nawet będąc w Kazachstanie woził w samochodzie polskie proporczyki.

Rodzeństwo otrzymało od miasta niezbędną pomoc w załatwieniu spraw urzędowych, aklimatyzacji oraz w znalezieniu pracy.

- Pomoc w znalezieniu pracy repatriantom wynika z ustawy o repatriacji z 2000 roku, warunek niezbędny do ich sprowadzenia. Gmina dzięki uchwale rady miasta zaprasza rodzinę oraz załatwia pracę dla przynajmniej jednego członka rodziny. (…) Nadzieja na razie będzie dokształcać się językowo

– mówi Oliwia Komorowska.

Przodkami repatriantów zamieszkujących Gniezno byli Polacy ze strony matki, którzy zostali deportowani do Kazachstanu w 1936 r. i niejednokrotnie byli represjonowani przez Związek Sowiecki. Mimo to zachowali swoją polskość, przekazując potomkom tęsknotę za ojczyzną, kulturą i religią. Mikołaj na terenie swojego ówczesnego miejsca zamieszkania pracował w firmie produkującej meble, a Nadzieja w gastronomii.

Mimo, że rodzeństwu towarzyszył ogromny stres, cieszą się z zamieszkania w Polsce. - Są młodzi i mogą się świetnie zaadaptować – dodaje z uśmiechem Komorowska.

To kolejni repatrianci, którzy otrzymali zaproszenie na stałe do Gniezna. Wcześniej byli to państwo Kotlińscy. Państwo Swietłana i Paweł przyjechali do Polski 30 grudnia 2016 roku na zaproszenie Rady Miasta Gniezna. Nowy Rok wraz z dziećmi spędzili u najbliższej rodziny w Polsce. W naszym mieście, jako nowi mieszkańcy, przywitani zostali przez Prezydenta Tomasza Budasza 4 stycznia 2017 roku.

Dziadkowie Państwa Kotlińskich zostali deportowani w 1936 roku. Zarówno rodzina Pana Pawła, jak i Pani Swietłany posiadała narodowość polską. Wysiedlone rodziny zastały w Kazachstanie bardzo surowe warunki: zimy do -40 stopni C. Po przyjeździe musiały mieszkać w zbudowanych przez siebie ziemiankach. Przodkowie Kotlińskich byli też represjonowani przez władze sowieckie za narodowość polską.

Potem zamieszkała u nas czteroosobowa rodzina składająca się z: Nikolaja, żony Oxany, syna Andreja i córki Yeleny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto