Rano zobaczyć można było już tylko zamknięte i drzwi napis "JUBILER', który pojawił się w witrynie lokalu przy ul. Rynek 20. Wcześniej Piotr Ś, mówił, że chce tam otworzyć sklep spożywczo-monopolowy.
- O godzinie 4.30 dostałem telefon od firmy Dozór, którą zatrudniamy do ochrony mienia. Wyjechałem natychmiast i za piętnaście piąta byłem tutaj - relacjonuje wydarzenia Wojciech Krawczyk, kierownik referatu techniczno-inwestycyjnego Zarządu Gospodarowania Lokalami w Gnieźnie. - Wszystkie meble i towary, które panie kwiaciarki miały w środku, były wyrzucone na zewnątrz. Chciałem wejść do lokalu, ale pan Piotrowski stanął w drzwiach i powiedział, że jeśli nie mam sądowego nakazu, to mnie nie wpuści. W środku była inna gnieźnieńska agencja ochroniarska. Z relacji panów, którzy wykonywali nocny dyżur Dozoru, dowiedziałem się, że nastąpiło siłowe wtargnięcie, groźby i możliwość użycia broni.
Wojciech Krawczyk zawiadomił policję. Kiedy na miejscu funkcjonariusze przesłuchiwali ochroniarzy, poszedł na komendę, by złożyć zawiadomieni o naruszeniu mienia. Podkreśla, że miasto musi tej sprawie działać zgodnie z prawem. W poniedziałek w podjęciu decyzji, co dalej, mają pomóc obsługujący magistrat prawnicy.
AKTUALIZACJA 13.00:
Asp., Anna Osińska, oficer prasowy gnieźnieńskiej policji,potwierdza, że miało miejsce zgłoszenie o takiej sytuacji i interwencja mundurowych.
- Nasi policjanci wylegitymowali osoby, ustalili okoliczności, zebrana dokumentacja została włączona do wszczętego w ubiegłym tygodniu postępowania dotyczącego zmuszania do określonych zachowań, z artykułu 191 kodeksu karnego - informuje A. Osińska.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?