Gnieźnianie rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja świętowali, jak wszystkie patriotyczne uroczystości, pod pomnikiem Bolesława Chrobrego. Przybyłym harcerze rozdawali biało-czerwone flagi i wstążki. Prócz składania kwiatów przez władze, mieszkańcy mogli zobaczyć też grupę rekonstrukcji Garnizon Gniezno w strojach ułanów.
Starosta Dariusz Pilak w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że 3 maja w historii Polski od wieków kojarzy się z wolnością. Teraz nie tylko z konstytucją, ale też z wydarzeniem o 150 lat późniejszym - pierwszą audycją Radia Wolna Europa.
- Dziś, w XXI wieku, w czasach pokoju, pluralizmu mediów, w demokratycznym kraju, ta wolność niesie za sobą odpowiedzialność - przyznał starosta. - Jan Nowak Jeziorański powiedział, że w życiu człowieka, jak w mikrokosmosie, odbijają się losy całego pokolenia. Dlatego stajemy tutaj, na Wzgórzu Lecha, gdzie rodziła się Polska i nasza stołeczność i przez pryzmat historii spoglądamy na losy naszej ojczyzny, na historię ciągłego dążenia do wolności i odpowiedzialności za tę wolność. Dziś, z perspektywy czasu, wiemy, że Konstytucja uchwalona 3 maja 1791 roku, gruntownie zmieniając ustrój Rzeczypospolitej, ówczesnemu społeczeństwu dawała nadzieję na przemiany. Dawała szanse na ocalenie suwerenności naszej ojczyzny. Choć ta radość nie trwała długo, dla nas, Polaków, jej uchwalenie stało się dniem pokrzepienia i narodowej dumy.
Rozpoczynającej uroczystości mszy w gnieźnieńskiej katedrze przewodził prymas senior abp. Henryk Muszyński. Przypomniał, że 3 maja to także liturgiczna uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. W homilii mówił, że odebranie wiary to dla narodu polskiego zagrożenie. Jednocześnie pytał obecnych w kościele, ile jest jej naprawdę.
- Można się spierać, czy jesteśmy naprawdę narodem pobożnym - stwierdził abp. Muszyński. - Na pewno jesteśmy narodem religijnym w wymiarze zewnętrznym, ale ile jesteśmy pobożni, na ile żyjemy po bożemu, to w gruncie rzeczy może osądzić tylko i wyłącznie sam Bóg i nasze ludzkie indywidualne i zbiorowe sumienia.
Prymas senior zauważył, że celebracje i obrzędy są ważne, ale stając się tylko namiastką religijności, są obłudą i zakłamaniem. Zwrócił uwagę też na język polityki w dzisiejszej Polsce, mówił o znieważeniu symbolu chrześcijaństwa, czyli krzyża, przez tych, którzy wykorzystują go do swoich doraźnych celów.
- Szczególny niepokój budzi dzisiaj kultura polityczna, traktowanie przeciwników politycznych jako konkurentów i wrogów, język publicznych dyskusji pełen agresji, wzajemnych oskarżeń, nierzadko posługujący się kpią, drwiną, a także wulgaryzmami - podkreślił. - Ostatnio i ośmieszeniem kościoła. Takie nieetyczne postępowanie budzi negatywne oddziaływanie na obywateli. Zniechęca do udziału w życiu politycznym. A przecież w państwie demokratycznym udział obywateli jest nieodzowny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
