W godzinach wieczornych, 18 listopada gnieźnieńskie służby poinformowano o znalezieniu w jednym z mieszkań przy ul. Cierpięgi w Gnieźnie ciała 43-letniej kobiety. Uwagę mundurowych zwróciła jednak obecność dziesiątek pająków w plastikowych pojemnikach.
Z uwagi na niespotykane znalezisko na miejsce wezwano specjalistę, arachnologa. Choć nie ma jeszcze wyników sekcji zwłok zmarłej kobiety, wstępnie ustalono, że nie umarła ona w wyniku ugryzień pająków obecnych w jej lokum.
- W tej sprawie toczy się postępowanie również ukierunkowane na przyczyny śmierci kobiety. Na podstawie wstępnych czynności dokonanych na miejscu zdarzenia ustalono, że w tym mieszkaniu pełnoletni syn zmarłej kobiety hodował pająki. Z opinii wstępnej specjalisty z ogrodu zoologicznego w Poznaniu wynika, że nie są to pająki, których posiadanie jest zabronione i które mogłyby stwarzać jakiekolwiek zagrożenie
– relacjonuje szefowa gnieźnieńskiej prokuratury, Małgorzata Rezulak-Kustosz, dodając, że prokuratura nie wiąże hodowli stawonogów ze śmiercią kobiety.
Pająki pozostały pod opieką syna zmarłej, w mieszkaniu.
Gniezno. W mieszkaniu znaleziono zwłoki kobiety i… dziesiątki pająków! Czy jej śmierć powiązana jest z osobliwą hodowlą?
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?