Gniezno: warzywa i owoce drogie jak nigdy - przez suszę i pandemię. Sprawdzamy jakie są ceny na naszym targowisku!

Gniezno: warzywa i owoce drogie jak nigdy - przez suszę i pandemię. Sprawdzamy jakie są ceny na naszym targowisku!
Czereśnie w tym roku staną się symbolem drożyzny jak pietruszka w 2019? Czy czeka nas lato, w czasie którego naprawdę mocno będziemy musieli łapać się za portfel, chcąc kupić ulubione warzywa i owoce? Nie ulega wątpliwości, że amatorów warzyw i owoców nadchodzą ciężkie czasy. Za kilogram fasolki zapłacimy dziś więcej niż za tę samą ilość dobrej jakości wieprzowiny.

Przyczyn tego, że przed nami być może najdroższe lato w historii, próżno doszukiwać się w pandemii koronawirusa. Oczywiście, utrudnienia logistyczne, chęć szybkiego zarobku przez niektórych pośredników i wreszcie, widoczna przede wszystkim na początku pandemii, zakupowa panika, w którą wpadło wielu z nas, wpłynęła w pewnym stopniu na wzrost aktualnych cen.

- Pandemia nie będzie mieć wielkiego wpływu na rynek owoców i warzyw. Zjemy porównywalną wielkość tych produktów, co wcześniej, tylko więcej w domu, a mniej z restauracji. To nie powinno więc wpłynąć na wzrost cen. Oczywiście, mogą pojawić się spekulanci, którzy będą chcieli zarobić, tak jak dzieje się w przypadku alkoholu wysokoprocentowego i glicerolu. Natomiast żywność jest newralgiczna. Decydenci nie pozwolą na znaczące podwyżki, czyli o 200, 300 czy 400 proc. - komentuje dr Paweł Kraciński z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej-Państwowego Instytutu Badawczego dla agencji MonadayNews.

Jak kształtują się tymczasem ceny warzyw i owoców na targowisku w Gnieźnie?

Zajrzeliśmy na gnieźnieńskie targowisko i do warzywniaków. Ceny tutaj nie odbiegają obecnie od tych ogólnokrajowych. Za kilogram czereśni zapłacimy 38-46 zł, borówki ok. - 38 zł, a fasolki - 32-36 zł, ogórków - około 5-8 zł. Podobne ceny osiąga cukinia. Młode ziemniaki to wydatek rzędu 4,5 (greckie) - 6,5 (polskie) zł za kilogram. 1 sztuka kalafiora kosztuje ok 8 zł. Sałata kosztuje ok. 2.50-3.50 zł.

Pytamy sprzedawców o przyczyny droższych cen.
-Ceny warzyw i owoców są droższe niż w poprzednim roku. Przyczyn jest wiele, ale przede wszystkim pogoda, ale też pandemia - mówi jedna ze sprzedawczyń.

Część producentów obawia się, że towaru na rynku będzie mniej, bo nie uda im się zebrać wszystkich plonów z braku rąk do pracy. Od lat rośnie bowiem udział pracowników zza wschodniej granicy w rolnictwie i ogrodnictwie. Tymczasem, w związku z obostrzeniami pracownicy z Ukrainy nie mogą przyjechać do Polski.

- Porównując ceny do poprzednich, lat w tym samym okresie, są dużo wyższe. Szczególnie droga jest truskawka, bo jeszcze nie ma z pola, tylko są spod folii. Pojawiają się pierwsze z gruntu i te mają trochę niższe ceny. Jak zrobi się cieplej i one dojrzeją to na pewno stanieją, bo truskawek jest dużo. Tylko z kolei brakuje ludzi do pracy na tych polach. Większość plantatorów zatrudniała ludzi z Ukrainy, a teraz przez pandemię nie mogą tutaj przyjeżdżać i może się zdarzyć, że truskawki będą, a nie będzie miał kto ich zerwać. To też może spowodować, że ta cena może być w tym roku trochę wyższa - mówi jeden ze sprzedawców na gnieźnieńskim targowisku.

Przez brak rąk do pracy mierzymy się też obecnie z wysokimi cenami papryki - tej importowanej z południa Europy - Włoch czy Hiszpanii. Jak wiadomo, to kraje bardzo dotknięte epidemią koronawirusa, a przez obostrzenia praca wielu osób, także w rolnictwie, od tygodni jest ograniczona. Stąd dziś za kilogram papryki z importu zapłacimy nawet 18-20 zł za kilogram, podczas gdy jeszcze niedawno cena powyżej 10 zł za kilogram zdarzała się rzadko.

Nie zmienia to jednak faktu, że najpoważniejszym problemem jest susza, której skutki są już odczuwalne przez rolników i sadowników. Bezśnieżna zima i bardzo sucha wiosna sprawiła, że sytuacja na polach jest fatalna. W marcu spadło najmniej deszczu od 30 lat. Jeśli nie pojawią się przynajmniej kilkutygodniowe ulewy (a nic wskazuje, by miały się pojawić), latem będziemy się mierzyć ze znacznie większą suszą niż przed rokiem. Z tego powodu najbardziej podrożeją warzywa, które są najbardziej wrażliwe na brak wody - przede wszystkim te korzeniowe: marchewka czy pietruszka. Mniej na rynku będzie także ziemniaków, a co za tym idzie, na pewno utrzymają stosunkowo wysoką cenę.

Potwierdzają to sprzedawcy na naszym targowisku.
-Susza też swoje robi, ale na szczęście w ostatnich dniach trochę popadało, więc powinno być lepiej. Te ceny wszystkich warzyw i owoców, które obecnie mamy, jeszcze stanieją, bo teraz to wszystko jest spod folii. Zrobi się cieplej, plony dojrzeją pod słońcem i cena będzie tańsza. Mimo wszystko porównując ten sam okres do poprzednich lat to w tym roku mamy drożej. Trzeba też brać pod uwagę fakt, że w tym roku kwiecień i maj mamy chłodniejszy, więc plony dojrzewają później. W poprzednich latach było cieplej,więc szybciej te ceny spadały - dodaje nasz rozmówca.

Wielu gnieźnian wybiera zakupy na targowisku przede wszystkim ze względu na jakość i świeżość produktów, nie kierując się kwestią ceny.

- Nie zwracam tak bardzo uwagi na cenę, choć nie sądzę, by na targu było drożej niż w sklepach warzywniczych. Ja lubię kupować n targu, bo w tych marketach też nie wiadomo jak długo to wszystko leżało, albo jakie ma pochodzenie. Mieszkam w centrum i dość często odwiedzam targowisko, bo jest damnie bardziej atrakcyjnym miejscem na zakupy właśnie świeżych produktów - mówi pani Anna, kupująca regularnie na targowisku w Gnieźnie.

- Nie sądzę, żeby te ceny były horrendalne, są adekwatne do aury jaka panuje. Wiadomo, że te ceny będą inne, kiedy dojrzeją te gruntowe. Ja często kupuję na targowisku, wolę kupować tutaj niż w marketach, dlatego, że są świeże - dodaje pani Jola.