Zaczęło się niewinnie. Młoda, na co dzień pracująca w sklepie gnieźnianka upiekła tort na Halloween 2020. Wypiek zrobił furorę wśród rodziny. Krewni naciskali: Edyta, piecz więcej! Wtedy, w 30-letniej wówczas kobiecie zaczęła rozwijać się myśl: przecież piec umiem. Od małego piekłam pyszne ciasta z mamą i babcią. A gdyby tak spróbować robić to na co dzień? Pierwszymi klientami początkującej „torciary”, jak sama o sobie mówi gnieźnianka, byli jej znajomi i rodzina. To najcenniejsi krytycy.
Z radością przygotowywała torty w różnych odsłonach, które za każdym razem spotykały się z zachwytem jedzących. Zresztą, nie ma się co dziwić, Edyta przykłada wielką uwagę do szczegółów. Figurki, które wykonuje z masy cukrowej są niezwykle realistyczne, każdy tort jest starannie przygotowany. Z czasem znajomi polecali wypieki przesympatycznej brunetki innym znajomym, ci kolejnym… W końcu hobby stało się nieśmiałym pomysłem na życie. -
Otrzymałam wielkie wsparcie od rodziny, znajomych i przyjaciółek, które zawsze „popychały mnie” do celu
– uśmiecha się kobieta. To dzięki wsparciu bliskich i wierze w swoje umiejętności rozwinęła swoją słodką działalność.
Mieszkanka Pierwszej Stolicy Polski zorganizowała swoją własną pracownię i przeszła wszystkie odbiory sanepidu. Tak rozkręciła się jej przygoda z pieczeniem pysznych tortów
Młoda kobieta uwielbia eksperymentować ze smakami tortów, kształtami i połączeniem kolorów. Jest też świetną wykonawczynią candy barów, czyli stolików ze słodkościami.
Jak mówi, nie obkłada swoich małych dzieł masą cukrową.
- Z doświadczenia wiem, że ludzie nie przepadają za taką formą. Ja torty obkładam „tynkiem”. Sama go wykonuję, to połączenia masła, cukru i mleka w proszku. Przygotowuję też frużeliny, dżemy i chrupki. Wszystko, co wychodzi spod mojej ręki jest świeżo przygotowane i domowe
– podkreśla tortowa artystka, która jest też mistrzynią sterylności – w jej wyposażeniu znajduje się nawet wyparzacz do jajek, a ona sama przykłada dużą uwagę do czystości w swoim miejscu pracy. Nie ma miejsca na niedociągnięcia w jej pracowni.
Jej wielkim marzeniem jest zajęcie się wypiekami zawodowo, na co dzień. Wszystko wskazuje na to, że jej marzenie zostanie zrealizowane. - Mój przyszły mąż zawsze powtarza mi, że zrobi wszystko, bym miała swoją pracownię w mieście – relacjonuje mistrzyni wypieków, podkreślając, że narzeczony bardzo wspiera jej marzenia. Zakochani obecnie są na etapie planowania ślubu. Kto upiecze tort?
- Będę musiała zrobić to sama
– śmieje się Edyta Wiesner, z pewnością myśląc o jej ulubionym smaku: białej czekolady z malinami.
Gniezno. Wisienka na torcie, czyli Edyta piecze torty. Są jak małe dzieła sztuki! [FOTO]
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?