Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno: Zamek na Wzgórzu Lecha

Paweł Brzeźniak
Niebieską linią zaznaczony jest obszar, który na Wzgórzu Lecha mógł zajmować zamek książęcy
Niebieską linią zaznaczony jest obszar, który na Wzgórzu Lecha mógł zajmować zamek książęcy MPPP Gniezno
Zamek w Gnieźnie? Wielu z nas wydaje się to niemożliwe, bo przecież obecnie nigdzie nie można „gołym okiem” zobaczyć choćby szczątków dawnej budowli. Byłaby ona na pewno wielką atrakcją turystyczną, ale niestety nie możemy się nią pochwalić.

Zamek książęcy znajdował się w północnej części Wzgórza Lecha. Zajmował teren między kościołem św. Jerzego a północnym skrajem Wzgórza Lecha, tam, gdzie obecnie znajdują się kanonie i czworobok, w którym mieści się Muzeum i Archiwum Archidiecezji Gnieźnieńskiej.

– Nie wiemy wszystkiego na temat tego zamku. Być może był to zamek pierwszych Piastów, czyli palatium. Najważniejszą osobą w kontekście tej budowli jest książę Władysław Odonic (1190-1239), zwany powszechnie „Plwaczem”. To był zasłużony książę dla Gniezna. Z przyczyn politycznych był bowiem z tym ośrodkiem mocno związany i niewątpliwie przyczynił się do jego rozwoju – mówi Tomasz Sawicki, zastępca dyrektora Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie.

Okazuje się, że w 1234 roku książę Władysław wraz z synem odbudowuje (i zapewne rozbudowuje) zamek książąt piastowskich. W skład tego założenia zamkowego wchodził kościół św. Jerzego ze schyłku XII wieku powstały niewątpliwie z fundacji książęcej. – Kościół zawsze określano jako in arce, czyli „na zamku”. Zamek ten to w sumie wiele budowli: mury, wały, bramy i inne rozmaite budynki. Gdzie znajdowała się siedziba główna? Prawdopodobnie pod północnym skrzydłem czworoboku kanonii, tzw. Kolegiat, czyli tam, gdzie obecnie jest Archiwum Archidiecezjalne – opowiada Tomasz Sawicki.

Zamek nie musiał być w całości zbudowany z kamienia. Powstawał w czasie, kiedy cegła była w Gnieźnie z całą pewnością znana. Nieopodal znajdował się warsztat produkujący cegły i płytki ceramiczne , w tym okazy ozdobne. Pracownia ta spłonęła u schyłku XII wieku. Północna część wzgórza w czasach Odonica nie należała wówczas do kościoła. Była miejscem, którym w całości zawiadywał książę. Należy dodać, że zamek książęcy Władysława Odonica był włączony w system obronny państwa.

W połowie XIV wieku Kazimierz Wielki upomniał się o ten zamek pytając, dlaczego niszczeje. – Remont przeprowadzono prawdopodobnie tylko w sposób doraźny. Źródła historyczne milczą na temat tego, kto wówczas zarządzał tym miejscem. Wiemy, że zamek dogorywa do połowy XV wieku, kiedy zupełnie traci swoją funkcję obronną. Wtedy ta część Wzgórza Lecha przeszła na własność Kościoła – dodaje T. Sawicki.
W oparciu o resztki murów zamku książęcego na Wzgórzu Lecha stworzono szkołę dla wikariuszy gnieźnieńskich. Przez kolejne niemal 300 lat mamy w źródłach ciszę na ten temat. Na pewno do XVI wieku szkoła istniała, ale co było dalej? Nie wiemy.

Jedynym namacalnym dowodem na istnienie zamku książęcego na Wzgórzu Lecha jest fragment tzw. baszty łuskowej, która pełniła funkcję obronną. Jej relikty znajdują się pod ziemią od strony ul. św. Wojciecha, między domami Kolegiaty 4 i 4a. Wczesnośredniowieczne wały obronne, pełniące bardzo ważną rolę na terenie zamku, były prawdopodobnie uzupełniane murami obronnymi. W części wschodniej zamku prawdopodobnie stał budynek drewniany, który znajdował się na skraju grodu. Ta budowla była dość stara i wiązała się z czasami wczesnośredniowiecznymi, czyli jeszcze przed Władysławem Odonicem.

Tomasz Sawicki podkreśla, że warunki archeologiczne niestety nie pozwalają w pełni wykorzystać możliwości badawczych m.in. ze względu na zwartą budowę tego terenu. – Prawdopodobnie pośrodku północnej części wzgórza stała tzw. kamienica zamkowa. Były też baszty zamkowe, znaleźliśmy tylko jedną. Być może resztę rozebrano. Widzimy niestety tendencję, że wszystkie stare budowle bardzo dokładnie rozbierano w celu odzyskania budulca, zarówno tego ciosanego, jak i nawet zwykłych kamieni polnych. W myśl zasady – po co go przywozić?, po co kupować? Wszystko mogło się przydać. Dlatego teraz mamy taką mizerię tego zamku. Tutaj kłania się zapewne gospodarna Wielkopolska, o której mówi się w takim kontekście na terenie naszego kraju – opowiada Tomasz Sawicki. – Cała nadzieja jest w tym, że gdzieś znajdziemy jakieś źródło pisane. Jest to bardzo ważny zamek dla poznania historii Gniezna.

Dowiemy się więcej?
– Nie liczę już na badania archeologiczne, bo ten teren został przebadany we wszelkich możliwych zakresach. Niestety, pod względem archeologicznym nic więcej o tym zamku już nie będzie wiadomo. Nie ma luźnych rzeczy zwiążanych z zamkiem, czyli np. uzbrojenia (strzał, mieczy czy toporów). Jest to więc zamek niezwykle tajemniczy, objawia nam się bardzo szczątkowo, bardzo słabo – mówi Tomasz Sawicki, archeolog i zastępca dyrektora MPPP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto