Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Goście z Iraku, Nowej Zelandii i USA odwiedzili Archiwum Archidiecezjalne w Gnieźnie

Ks. Michał Sołomieniuk, dyrektor Archiwum
Goście z Iraku, Nowej Zelandii i USA odwiedzili Archiwum Archidiecezjalne w Gnieźnie
Goście z Iraku, Nowej Zelandii i USA odwiedzili Archiwum Archidiecezjalne w Gnieźnie mn
Irak, Nowa Zelandia, USA: z tych krajów miało w ostatnim czasie gości Archiwum Archidiecezjalne w Gnieźnie. Okazuje się, że dla przybyszów z dalekich stron ważnym miejscem w podróży do Polski jest nasze archiwum i dawna biblioteka katedralna.

W sobotę 20 czerwca, przy okazji wizyty u księdza prymasa, odwiedził archiwum o. Samer Soreshow Yohanna, przełożony generalnego Chaldejskiego Zakonu św. Hormizda w Iraku. Iracki gość studiował bibliotekonomię Watykanie oraz pracował w Bibliotece Watykańskiej. Obecnie stoi przed nim zadanie opieki i naukowego opracowania bardzo dawnych rękopisów chrześcijańskich, pisanych głównie po aramejsku. Wraz z towarzyszącymi sobie kapłanami ojciec Samer zapoznał się m. in. z projektem inwentaryzacji starych druków oraz z pracami nad identyfikacją pergaminowych dokumentów, które już w XV wieku posłużyły jako ...makulatura do wzmocnienia oprawy ksiąg.

We wtorek 25 czerwca niezapowiedzianie zjawiła się w archiwum siedmioosobowa grupa krewnych śp. ks. Władysława Cegielskiego (1879-1942), gnieźnianina z urodzenia, ofiary niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau. Krewni ci, mieszkający obecnie w Nowej Zelandii i w Stanach Zjednoczonych, przebywali w Polsce, a dokładniej w okolicach, skąd przyjechali do USA ich pradziadowie. Na szczęście archiwum dysponuje dokumentacją, dotyczącą księdza Cegielskiego, stąd można było udostępnić ją gościom. Co prawda nikt z nich nie znał języka polskiego i niemieckiego, a łacinę tylko „co nieco”, ale z pomocą archiwisty udało się przetłumaczyć i streścić poszczególne pisma z odpowiednich jednostek archiwalnych. Nowozelandzcy i amerykańcy goście wiedzieli, że ks. Władysław dwukrotnie odwiedzał swe kuzynostwo w USA, i ślady tych wyjazdów znajdują się w jego aktach. Najbardziej wzruszająca była lektura listu, pisanego przez polskiego kapłana z obozu koncentracyjnego tuż przed śmiercią. Starał się on mimo cenzury przemycić pewne ważne informacje: informował o rzekomo dobrym stanie zdrowia ale też o bardzo niskich temperaturach oraz odsyłał do Gniezna... walizkę z ubraniami.

Przypominamy, że Archiwum Archidiecezjalne jest czynne dla badaczy do 12 lica, potem jego czytelnia zostaje zamknięta do 15 sierpnia włącznie. Wizyty w archiwum należy wcześniej umawiać telefonicznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto