Spis treści
Wyjątkowe stado owiec z Gnieźnie i Żydowie
Francuskie owieczki w Żydowie i w środku Gniezna! To nie żart. Gospodarstwo Rolno-Hodowlane w Żydowie z Małgorzatą Pietrzak-Sikorską i Mirosławem Pruszkowskim na czele od jakiegoś czasu hoduje wyjątkowe owce. Berrichon du Cher to francuska rasa owcy domowej, o użytkowości mięsno-wełnistej, wyhodowana na bazie importowanej w XVIII w. do Francji rasy Berry-Merinos. Hoduje się ją ze względu na obfitość wełny i walory smakowe jagnięciny. Stado pod okiem GRH żyje w dwóch miejscach: na terenie Stada Ogierów przy ul. Kłeckoskiej w Gnieźnie i na terenie pięknego parku w Żydowie, gdzie każdy może je podziwiać.

Jak się okazuje, owce z powiatu gnieźnieńskiego to najczystsze rasowo stado w kraju. Zwierzęta uwolnione są od choroby, która często dotyka owce – trzęsawki, zwanej także kołowacizną, powodującej swędzenie skóry i nadpobudliwość, co w efekcie sprawia, że na ciałach dotkniętych chorobą zwierząt powstają głębokie rany. Dlatego, choć plany na rozwój stada są śmiałe, nie stanie się to bardzo szybko – każdy nowy osobnik wprowadzony do stada może nosić chorobę.
Berichonn du cher – jest plan na powiększenie stada owiec
- Stado hodowlane liczy w tej chwili około 200 sztuk, przy czym maciorek jest około 120. Pozostałe to młode zwierzęta, które jako baranki sprzedajemy do dalszej hodowli. Mamy najczystsze w Polsce stado rasy berichonn du cher, dlatego próba powiększenia przez nas tego stada musi troszeczkę potrwać
– relacjonuje Członek Zarządu GRH Żydowo, Mirosław Pruszkowski. Gospodarstwo ma plan, aby wprowadzić jagnięcinę na gnieźnieńskie stoły.
- Próbujemy to robić coraz większym skutkiem. Co prawda, nasze stado jest jeszcze zbyt mało liczne jeśli chodzi o możliwość sprzedaży, ale jagnięcina już zaczyna się pojawiać w gnieźnieńskich restauracjach
– podkreśla jeden z zarządzających Gospodarstwem Rolno-Hodowlanym w Żydowie, w skład którego wchodzi także gnieźnieńskie Stado Ogierów.
Owce – jako zwierzęta gospodarskie, które już raczej zniknęły z wielkopolskich wsi, na terenie żydowieckiego parku są niemałą sensacją. Zwierzęta częściowo oswoiły się z ludźmi i grzecznie poproszone o podejście do płotu, przychodzą.
„Beriszonki” staną się sławne?
- Jak tylko się zaczął sezon pastwiskowy, doszliśmy do wniosku, że tutaj jest trudny teren do prowadzenia pielęgnacji i owce mogą się bardzo fajnie sprawdzić. Chcieliśmy też zaprezentować społeczeństwu, szczególnie dzieciom które tutaj przychodzą, że taki kontakt ze zwierzętami buduje empatię
– dodaje z uśmiechem M. Pruszkowski.
Choć jeszcze nie pozwalają się głaskać, kto wie, może i to się uda. Owiec, które są pozostawione na ogrodzonym pastwisku nie można dokarmiać w trosce o ich zdrowie. Na miejscu mają do dyspozycji trawę, którą skubią i sianko. Jak podaje Małgorzata Pietrzak-Sikorska, „beriszony” mają też jedną ukrytą funkcję – są świetnymi „kosiarkami”.
GRH Żydowo ma jedyne takie stado owiec w Polsce. Rasa berrichon du cher jest wyjątkowa!
GRH Żydowo ma jedyne takie stado owiec w Polsce. Rasa berric...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Pracownice żłobka znęcały się nad dziećmi. Do placówki uczęszczały dzieci celebrytów
- Szokujące słowa politologa. "Potrzebujemy walizeczki z czerwonym przyciskiem"
- Dzicy lokatorzy sterroryzowali Barcelonę. Walczyło z nimi 300 policjantów!
- Gembicka chce listy firm importujących zboże z Ukrainy. "To musi być transparentne"