"Gaweł dzisiaj nie jest moim kolegą"
Piotr Gruszczyński przyznał, że przez ostatnie 3 lata nie wypowiadał się na temat polityki, która "codziennie atakuje nas z różnego rodzaju mediów". - Doszedłem do wniosku, że to, co się stało w związku z ustawą o sądownictwie, w związku z tym, że przez 8 lat byłem senatorem, upoważnia mnie do tego i nawet narzuca mi taki obowiązek, żeby podzielić się moimi wrażeniami - przyznał były senator.- Za moimi plecami jest senator PiS-u, Robert Gaweł, który - dzisiaj mogę to powiedzieć - kiedyś był moim kolegą, dzisiaj nie jest. Nie jest dlatego, że wierzył w pewne ideały, które bardzo nas zbliżyły i budowały wspólnie Platformą Obywatelską.
"Jesteśmy okradani z tego, w co kiedyś wierzyliśmy"
Dalej lider PO przyznał, że "Robert Gaweł jest największym liberałem tego miasta". - On twierdził, że ludziom nie należy dawać socjalu, że ludzie powinni dostawać, cytuję, "wędkę, a nie rybę”. To jest człowiek, który wierzył w fundamenty demokracji, który wierzył w wolny rynek, decentralizację władzy, budowanie siły na bazie samorządów. Dzisiaj to, co proponuje PiS, jest czymś dokładnie odwrotnym w stosunku do tego, do czego sam się kiedyś ustosunkowywał. Znałem tamtego Roberta Gawła, a tego nie - mówił z goryczą Piotr Gruszczyński. - Nie wiem co to za człowiek, skąd się wzięły jego poglądy i dlaczego tak diametralnie się zmienił.To jest po prostu katastrofa, że dzisiaj mamy takich polityków, którzy być może pod wpływem pewnej argumentacji, może finansowej, zmieniają swoje poglądy.Kiedy tłum przed parlamentem, gdy przyjmowano tę haniebną ustawę skandował "Zdrajcy!”, uświadomiłem sobie, że tam w gabinetach, w takim jak za moimi plecami siedzą zdrajcy wartości demokratycznych. Jesteśmy okradani z tego, w co kiedyś wierzyliśmy.
Gruszczyński przyznał, że parę miesięcy temu w parlamencie odbyło się jego spotkanie z Gawłem. - Zadałem mu pytanie, czy nie obawia się tego, co się w tej chwili dzieje. Usłyszałem coś, co wprawiło mnie w kompletne zdumienie. "Nie, ponieważ my naprawiamy kraj, a tego chcą ludzie". Dlaczego był czerwiec 1956 roku, dlaczego był Marzec 1968 roku, potem rok 1970, 1976, wreszcie 1980 i 1989 - uzyskana wolność i demokracja. A dzisiaj jest to wszystko zawłaszczane. Robert Gaweł głosuję za taką ustawą. Dla mnie różnica pomiędzy tym, co było przed 1989 rokiem a tym, co jest obecnie, jest taka, że wtedy ludzie Kościoła razem z narodem walczyli o tę upragnioną wolność. Niestety, dzisiaj duża ich część jest po tamtej stronie mocy. Ale jest światło w tunelu, bo zaczynam obserwować, że coraz bardziej część hierarchów kościelnych, dostrzegając to niebezpieczeństwo, zaczyna się w tej materii wypowiadać. Niestety, w moim odczuciu za słabo i chyba za późno - powiedział Piotr Gruszczyński. - Jeśli chodzi o “reformę aądownictwa”, nie idzie o to, żeby cokolwiek zreformować. Zamiarem jest przejęcie całkowitej kontroli nad sądami, które będą decydowały o wynikach wyborów. W moim odczuciu w Polsce mieliśmy wybory demokratyczne, ale niestety następne takie nie będę. Jest jednak światło w tunelu. Kiedy dyktatura się rozpoczyna, to ona kiedyś się kończy. Mam nadzieję, że to nastąpi za mojego życia.Co do jednej rzeczy jestem przekonany, że tacy ludzie jak Robert Gaweł będą doświadczali ostracyzmu społecznego. Publicznie zadaę mu pytanie: "Robercie, czy warto dla twoich dzieci i być może dla twoich wnuków wspierać tak haniebne decyzje, które zapadają w parlamencie i nad którymi ty głosujesz?”. Odpowiedz sobie na pytanie, czy warto. Od tego momentu, kiedy spotkaliśmy się w parlamencie, uznaliśmy, że spotkamy się ponownie. Minęło kilka miesięcy, wykonywałem 3 czy 4 próby dodzwonienia się. Okazało się, że nie było czasu dla byłego senatora Piotra Gruszczyńskiego. Dzięki Bogu, kiedy dotarła do nich informacja o dzisiejszej konferencji prasowej, otrzymałem termin spotkania na najbliższy poniedziałek na godzinę 16:00. Mam nadzieję, że wiele spraw sobie wyjaśnimy i spróbuję zrozumieć człowieka, który dzisiaj stał się dla mnie tak bardzo obcy - dodał.
Lider PO odniósł się także do odrzucenia przez Senat prezydenckiego wniosku o referendum. - W Senacie jest 100 senatorów, z tego PiS ma 60, czyli zdecydowaną mniejszość ma Platforma Obywatelska. Media polityczno-rządowe poinformowały, że to przez Platformę uchwała dotycząca referendum nie przeszła. Zwracam się do elektoratu PiS-u: "Jak długo pozwolicie na to, żeby robili z was durniów?".
Zobacz odpowiedź obecnego senatora
***
Policjanci z Zielonej Góry legitymowali protestujących w obronie sądów
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?