Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia: Kłecko niczym wielkopolskie Westerplatte

Redakcja
Bohaterska obrona podjęta przez mieszkańców Kłecka w 1939 roku, to jedno z najważniejszych wydarzeń historycznych naszego regionu. 8 września obchodzimy 80. rocznicę Cywilnej Obrony Kłecka. O wydarzeniach z minionych lat rozmawiamy z pasjonatem historii Bartoszem Borowiakiem

Historia: Kłecko niczym wielkopolskie Westerplatte
Pierwszego września 1939 roku, o świcie, padły strzały na Westerplatte. Tego samego dnia żołnierze Wermachtu weszli na ziemie Wielkopolski. Do Kłecka napływały informacje o okrucieństwie hitlerowskiego najeźdźcy.

Stacjonująca wówczas w Kłecku część żołnierzy wojska polskiego na początku września, wraz z wybuchem wojny razem z miejscowymi władzami m.in. burmistrzem Janem Garskim, opuścili Kłecko. 4 września zostały wybrane tymczasowe władze. Burmistrzem został ks. kanonik Maksymilian Koncewicz, a jego zastępcą Jan Misiek. Tego samego dnia, wieczorem powstała również Straż Porządkowa, a na komendanta wybrano porucznika Jana Lapisa, jego zastępcą został Tadeusz Kutzner, a sekretarzem Antoni Kraczyk.

- Oni jako gremium samorządowe zajmowali się porządkiem miasta , chorymi i rannymi przybyszami z innych miast, które zostały zajęte przez hitlerowców. Jeżeli chodzi o opiekę nad ranną ludnością, szczególna jest zasługa miejscowego lekarza, doktor Juliana Domańskiego i jego córki, Heleny. Po wycofaniu się regularnych wojsk, mieszkańcy Kłecka samorzutnie zorganizowali cywilną obronę miasta, stawiając zaciekły opór hitlerowskim najeźdźcom - mówi Bartosz Borowiak, pasjonat historii oraz członek Towarzystwa Przyjaciół Kłecka i Ziemi Kłeckiej.

Do pierwszej potyczki pomiędzy obrońcami a wojskami Wehrmachtu doszło 8 września. Wówczas Szczepan Woźnicki, były powstaniec wielkopolski, razem z kilkoma młodymi chłopakami - harcerzami oraz ochotnikami z Kłecka i Gniezna ruszyli w kierunku jednego z punktów zwiadowczych w Polskiej Wsi. Tam na skrzyżowaniu doszło do pierwszej wymiany ognia, która trwała około godziny. Po wyczerpaniu się amunicji obie strony się wycofały. Wtedy zginął pierwszy Obrońca - Sylwester Śliwiński - młody harcerz. -To uświadomiło mieszkańców, że nie maja do czynienia z kolonistami czy bandami niemieckimi, jak początkowo myśleli. Po tym pierwszym starciu upewnili się, że jest to regularne wojsko. Mimo to zdecydowali, że będą bronić Kłecka i przekształcili Straż Porządkową w Obronę Narodową. Rozstawili kilka posterunków, dookoła miasta - na wylotach - zaznacza Bartosz Borowiak.

9 września wojska niemieckie zaczęły okrążać Kłecko. -Pomagali im okoliczni koloniści, którzy zamieszkiwali pobliskie wioski. Myśląc, że w Kłecku broni się jakiś większy oddział przed sobą prowadzili polskich jeńców, którzy służyli im jako tarczę. Kłecczanie nie mieli szans z wyszkolonym wojskiem, które uderzyło praktycznie ze wszystkich stron, łamiąc kolejno punkty oporu. Ofiar było dużo. Zginęli m.in. bracia Mężyńscy - opowiada B. Borowiak.

Zobacz też: Kłecko: ciekawe znalezisko podczas renowacji Pomnika Poległych w 1939 roku

Kolejnym etapem działania Niemców było spędzenie wszystkich mieszkańców na Rynek. -Pochwycili m.in. burmistrza i proboszcza M. Koncewicza. Wieźli go dookoła rynku, pokazując mieszkańcom, że ich autorytet został pokonany - wyjaśnia pan Bartek. Po wypuszczeniu kobiet i dzieci dokonano selekcji. Pierwszą grupę odprowadzono nad Małą Wełnę, gdzie dokonano pierwszej egzekucji. -Oddano pierwszą salwę. Niemcy, którzy byli w oddali Kłecka myśleli, że to Obrońcy strzelają i zaczęli do nich strzelać. W tym całym zamieszaniu trzem osobom udało się uciec. Był wśród nich Czesław Antoszewski - nauczyciel z Kłecka. Przedostał się on do Warszawy, niestety później został rozpoznany przez swojego byłego ucznia - Niemca. Został on aresztowany, przewieziony do Poznania, a następnie ścięty - mówi nasz rozmówca.

Drugą grupę przetrzymano na noc i odprowadzono ich na miejsce strzelnicy kłeckiej, gdzie dokonano drugiej egzekucji. -Tym samym Niemcy wyeliminowali potencjalne zagrożenie - głównie wśród mężczyzn w wieku produkcyjnym - zaznacza. -Dokonując egzekucji na ludności cywilnej Niemcy złamali prawo zapisane w Konwencji haskiej, które gwarantowało obronę cywilnej ludności - dodaje.

Szacuje się, że w trakcie wojny zginęło ponad trzystu mieszkańców Kłecka i okolic. Tak dramatyczne doświadczenie kłecczan, tragicznie przerwane życie setek ludzi stało się symbolem kaźni ludności cywilnej. - Niemcy dali tym samym sygnał innym, że wszelki opór będzie tłumiony w podobny sposób. Informacje o tych represjach miały powodować, że by opadały morale i siły do jakiejkolwiek walki -dodaje na koniec.

W 1968 roku miasto Kłecko zostało odznaczone Orderem Krzyża Grunwaldu III klasy, a w 1989 roku na Rynku został odsłonięty pomnik ku czci poległych obrońców Kłecka.

Zapraszamy na jutrzejsze obchody rocznicowe: 80. rocznica Cywilnej Obrony w Kłecku [Zapowiedź]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klecko.naszemiasto.pl Nasze Miasto