Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II LO Gniezno poznało Węgry

Marta Antosik - II LO Gniezno
II LO Gniezno: uczniowie mieli okazję "na własnej skórze" poznać historię Węgier. Obywatele tego państwa są bardzo podobni do nas - zarówno w sensie historycznym, społecznym i mentalnym.

II LO Gniezno poznało Węgry

Większość osób na hasło historia, od razu ma przed oczami gruby podręcznik, miliony dat i niejedną nieprzespaną noc przed sprawdzianem. Czasami nachodzi nas myśl, że gdybyśmy mogli choć na chwilę być świadkami bitwy pod Cheroneą lub mieli sposobność rozmowy z generałem Andersem, naprawdę zainteresowalibyśmy się tym przedmiotem, gdyż czytanie o wydarzeniu to nie to samo, co przeżywanie go.
Co wiemy o Węgrzech? Komuś na pewno przypomni się, że stolica tego kraju została połączona z dwóch miast, a flaga Węgrów ma takie same barwy jak flaga włoska.

Kiedy zastanowimy się nad podobieństwami Polaków w stosunku do Węgrów, wielu z nas przytoczy przysłowie: "Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki". Jednak ilu z nas wie o analogii historii tych dwóch krajów? Czy zdajemy sobie sprawę, że obalenie muru berlińskiego jest wynikiem przemian ustrojowych właśnie w Polsce i na Węgrzech? Jeśli takie braki w wiedzy uczniów II LO były, to zniknęły one po wykładzie, który dla tegorocznych maturzystów wygłosili Panowie Ákos Engelmayer- były ambasador Węgier w Polsce, a także dyrektor Instytutu Węgierskiego- dr János Tischler. Z uwagi na to, że pan ambasador brał udział w powstaniu na Węgrzech w 1956r., to spotkanie nie było nudnym wykładem, a żywą lekcją historii. Prelegenci szybko nawiązali kontakt z młodzieżą nie tylko poprzez ciekawą relację z przebiegu zdarzeń tamtych dni, ale także poprzez niewątpliwe poczucie humoru. Młodzież jest wymagającą widownią, ale Pan ambasador już na wstępie skradł nasze serca, podkreślając, że nie jest żywym eksponatem i nie powinno się go tak traktować, co rozbawiło słuchaczy.  Wykład na pewno zapadnie na długo w naszej pamięci. Podkreślenie wydarzeń poprzez zdjęcia, na których uwieczniono nie tylko działania strony węgierskiej, ale także akty solidarności Polaków, przemówiło nawet do największych sceptyków historii.

Spotkanie skłoniło mnie do pewnej refleksji - jak wiele wiemy o przeszłości krajów zachodnich, a jak mało uwagi poświęcamy południu Europy. Czy nasza wiedza na ten temat nie jest zbyt mała? Bez znajomości historii nie zrozumiemy tego, co dzieje się wokół nas. Trzeba też wyraźnie zaznaczyć- podręczniki szkolne to dzieje odarte ze wszelkich emocji. Jeśli chcemy naprawdę poznać historię, sięgnijmy do pamiętników czy relacji oraz, jak pozwolę sobie przywołać myśl Pana ambasadora, doceńmy wspomnienia naszych dziadków i rodziców. Warto o tym pamiętać, gdyż jak mówił Cyceron, historia magistra vitae est.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto