Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II Międzynarodowy Zlot Cabrio - takich samochodów nie spotyka się codziennie na drodze

Magdalena Smolarek
II Międzynarodowy Zlot Cabrio gromadzi w Gnieźnie nie tylko właścicieli tych niezwykłych pojazdów, ale również pasjonatów motoryzacji w każdym wieku. Na stadionie przy ul. Strumykowej nie zabrakło w sobotę jednych i drugich

II Międzynarodowy Zlot Cabrio

Drugi rok z rzędu organizowany jest w Gnieźnie Międzynarodowy Zlot Cabrio. Impreza ta ma na celu spotkanie zarówno właścicieli, jak i pasjonatów tych niezwykłych samochodów. Dla jednych i drugich wiatr we włosach nie stanowi przeszkody, a wręcz zachętę do przejażdżki przepięknymi kabrioletami.
- Takich samochodów nie spotyka się codziennie na drodze. One są wyjątkowe i zawsze zwracają na siebie uwagę. Natomiast gdy się psują to traktowane są przez właścicieli tak, jakby zachorował członek rodziny - powiedział nam pan Tadeusz, z zawodu mechanik.

Tegoroczne wydarzenie obejmuje dwa, bardzo intensywnie wypełnione atrakcjami, dni. Wszystko zaczęło się w sobotni poranek od rejestracji uczestników w Olandii; jednak nie tylko tam, ale również w Gnieźnie sporo działo się już w sobotę.
- Cieszymy się, bo przyjechali po prostu kapitalni ludzie. Ponad 200 ekip na razie wzięło udział, ponad 300 ekip ma być ogólnie w imprezie, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. To pokazuje, że ludzie nam zaufali. Osobiście jestem bardzo zaskoczony tym ogromnym odzewem. Zauważam też dużo nowych ekip, wśród nich także obcokrajowców m.in. z Niemiec, Czech, Włoch, Słowacji. To jest też dla nas znaczące, bo impreza ma mieć charakter międzynarodowy - podkreślił Arkadiusz Szczepański, organizator imprezy.

Przed południem, na płycie gnieźnieńskiego stadionu przy ul. Strumykowej powoli gromadziły się kabriolety, jednak głównie te starsze, klasyczne okazy. Wśród nich można było zobaczyć m.in. Citroena 2CV6 Club z 1985 roku, Buicka Special, Cadillaca, Volkswagena Karmann Ghia, Triumpha Spitfire 4, Fiaty 126p i inne.

Ich właściciele z wielką pasją i oddaniem mówili o swoich wspaniale utrzymanych okazach.
- Rewelacyjnie jeździ się takim samochodem. Pierwsze moje wrażenia jeśli chodzi o ten samochód były takie, że wydawał mi się on taki mały, nietypowy, dziwny, pewnie niewygodny. Okazało się jednak, że wręcz przeciwnie - jest bardzo wygodny, ludzie fajnie reagują na te samochody. Poza tym należymy też do klubu, gdzie jest masa takich aut i ludzie - ich właściciele są po prostu niesamowici, dlatego jestem pełna zachwytu, że zdobyliśmy się na to, by go kupić i zacząć nim jeździć. Nie jest to co prawda taki samochód na co dzień, najczęściej jeździmy nim latem, jednak testowaliśmy go zimą, np. na finale WOŚP w Poznaniu i dał radę, tzn. było nam w nim ciepło - opowiedziała pani Małgorzata Barczak, właścicielka Citroena 2CV6 Club.

- Zamiłowanie do takich samochodów pojawiło się trochę zawodowo, ponieważ jestem modelarzem i to mnie w pewnym momencie zobligowało, by naprawić, odbudować samochód od stanu krytycznego do pięknego, podziwianego przez wszystkich okazu. Oprócz dwóch samochodów, które dzisiaj tutaj prezentuję mam jeszcze w domu czy też w garażu kilka innych. Ostatnio podjąłem się także renowacji BMW 328, co jest rzadkością. Myślę, że za 2-3 lata samochód będzie w pełni odnowiony. Nie tylko remontowanie ich, ale sama jazda sprawia ogromną przyjemność, bo jeździ się czymś z mojego dzieciństwa, w dodatku własnoręcznie wykonanym - opisał swoją pasję pan Zdzisław Pawlak, właściciel m.in. Volkswagena Karmann Ghia.

Więcej klasycznych kabrioletów z tegorocznej edycji znajdziecie tutaj.

Czy z podobnym zamiłowaniem do tych pojazdów podchodzą także osoby, które przyszły dzisiaj na stadion przy ul. Strumykowej?
- Jesteśmy tutaj, bo ja kocham samochody i staram się tym zainteresować moich dwóch synów. Samochody były ze mną od zawsze, bo tata był mechanikiem, podobnie jak jego ojciec. Ja poszedłem w nieco inne ślady, bo zostałem informatykiem, jednak nie przeszkadza mi to w mojej samochodowej pasji. Osobiście mam stare BMW E39, ale jest tak wypielęgnowany, że wygląda jak nowy - powiedział nam pan Adam, tata Wiktora i Franka.

- Na tę imprezę zabrał mnie w sumie mój chłopak Maciek. Ja średnio interesuję się, w sumie nawet nie znam się na samochodach, ale te które są tutaj bardzo mi się podobają. Najbardziej ze wszystkich chciałabym mieć tego Cadillaca, choć kolorystycznie bardziej podoba mi się ten czerwony, który stoi obok (Buick - przyp. red.) - skomentowała pani Kamila.

- Przyszedłem tutaj popatrzeć na te ciekawe okazy, porobić trochę zdjęć, bo takie samochody wzbudzają sporo emocji. Interesuję się motoryzacją, ale tak bardziej hobbystycznie, bez jakiegoś większego zacięcia. Sam nie bawię się w odnawianie. Mam swojego małego Opla Corsę i jestem z niego zadowolony - powiedział pan Wojciech.

Wieczorem wszystkie ekipy cabrio po przejechaniu trasy z Olandii, m.in. przez Mniszki, Sieraków, Wiejce, Wronki, dotrą do Gniezna, gdzie będą mogły posłuchać koncertu zespołu Blue Cafe.

To jednak nie koniec atrakcji. Jutrzejszy dzień prezentuje się równie ciekawie. M.in. o godzinie 12:00 odbędzie się bicie rekordu w otwieraniu dachu przy akompaniamencie muzyki AC/DC, a następnie o 16:00 wszystkie kabriolety przejadą ulicami Gniezna. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy.

II Międzynarodowy Zlot Cabrio ma również na celu zwiększanie świadomości, wśród wszystkich przybywających na tę imprezę gości, na temat pomocy innym. Dzieje się to przy nieocenionym wsparciu fundacji DKMS, która podczas dwóch dni imprezy będzie starała się szukać potencjalnych dawców szpiku.
- Włączyliśmy się w tę akcję, by uświadomić ludzi, żeby przekazać jak najwięcej informacji na temat tego, na czym polega działalność naszej fundacji. Chcielibyśmy, by świadomość ludzka była zdecydowanie większa i żeby ludzie wiedzieli, że pomagamy. Dawcą można zostać po rejestracji albo przychodząc dzisiaj, jutro do nas albo na stronie internetowej fundacji DKMS. Jest to bardzo proste, bezbolesne, warto zrobić to dla drugiego człowieka. Podobnie samo późniejsze oddawanie szpiku jest procedurą bezbolesną, niezagrażającą naszemu życiu - opowiedziała nam Małgorzata Majchrzak, wolontariuszka fundacji DKMS.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto