Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

III Gnieźnieńskie Spotkania Teatralne - spektakl finałowy

Magdalena Smolarek
Spektaklem finałowym zakończyły się III Gnieźnieńskie Spotkania Teatralne. Wszyscy, którzy pojawili się na rynku poznali nieznaną dotychczas legendę o zaklętej księżniczce na gnieźnieńskim zamku

W trzecim dniu Gnieźnieńskich Spotkań Teatralnych na gnieźnieńskim rynku wszystkie teatry - Krzyk, Pomarańcze w Uchu na Skarpie Bez Kartki i Terminus A Quo - zjednoczyły siły i zaprezentowały publiczności spektakl finałowy pt. "Legenda o zaklętej księżniczce i gnieźnieńskim zamku”.

Była to współczesna opowieść z licznymi wątkami historycznymi o księżniczce uwięzionej w piwnicy dawnego gnieźnieńskiego zamku. Bohaterowie dość swobodnie traktowali scenariusz i pozwalali sobie na liczne improwizacje, jak i nawiązania do tego, co działo się wokół nich. Tytułową księżniczkę nie dość, że musiała zostać uwolniona to jeszcze czekały ją uwalniające próby wody i ognia. Na scenie - rynku nie zabrakło kłębów dymu, wybuchów, oblewania wodą, walki pięknych czarownic, a nawet rapowanych fragmentów opowieści. W końcu się udało - księżniczkę uwolniono!, a sukces został nagrodzony gromkimi brawami gnieźnieńskiej publiczności.

- Świetny spektakl. Taki nowoczesny, chociaż z przebierańcami. Najważniejsze jednak, że dzieciom się podobało - powiedziała pani Katarzyna, która przyszła na rynek z córką. - Najlepsze były straszne czarownice i ten dym, przez który nic nie było widać - dodała 7-letnia Zofia.

- Jak dla mnie to dość dziwna sztuka. Miała być legenda, a wyszła jakaś taka śmieszna opowieść. Nie bardzo rozumiem taki teatr, ale widziałam, że najmłodszym widzom się podobało - skomentowała pani Ewelina.

Wspaniale bawili się na gnieźnieńskim rynku również aktorzy, odtwórcy głównych ról.
- Grało się nam naprawdę świetnie. Zostaliśmy bardzo dobrze odebrani przez gnieźnieńską publiczność
Było całkiem sympatycznie. Co prawda ciężko mi było się ubrać w tej skrzyni, ale sobie poradziłam - powiedziała nam Karolina, odtwórczyni głównej roli - księżniczki w spektaklu.
- Dla mnie było ciekawie. Ludzie - widzowie bardzo fajnie się zaangażowali w nasz spektakl. Super się zgrałyśmy, trochę postraszyłyśmy dzieci, ale o to chodziło i super wszystko wyszło - dodała Roksana, jedna z czarownic.

W spektaklu nie zabrakło również odwołania do obecnej sytuacji w Polsce, gdzie zniewolenie księżniczki przyrównano do "zmuszania" ludzi przez obecnie rządzącą władzę do wychodzenia na ulicę i protestowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto