Po godzinie 17.00 na ul. Bolesława Chrobrego - przed rokiem 1918 noszącej nazwę Friedrichstrasse - pojawili się młodzi ludzie, którzy wcielili się w postaci mieszkańców Gniezna z tamtego okresu. Zbierające się grupki omawiały wydarzenia, o których wieść już dotarła do Gniezna - w Poznaniu wybuchło powstanie.
Dopiero dzień później do Gniezna przyjechał emisariusz Naczelnej Rady Ludowej, sierżant Piotr Walczak. Przywiezione przez niego rozkazy oznaczały rozpoczęcie walki. Na spotkanie emisariuszowi wyszli Zygmunt Kittel, pierwszy dowódca powstania w Gnieźnie, oraz Jan Kasprowicz, przewodniczący Rady Robotniczej i przedsiębiorca. To właśnie spod jego domu wyruszyli powstańcy.
Jak mówi Robert Gaweł, prezes gnieźnieńskiego koła Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, inscenizacja, którą odegrano, nie jest dokładną rekonstrukcją zdarzeń, a kreacją artystyczną - przyjazd sierżanta Walczaka w rzeczywistości wyglądał prawie tak samo - oprócz strzałów.
- Chcieliśmy pokazać przede wszystkim panującą wtedy w mieście atmosferę - mówi R. Gaweł, podkreślając zaangażowanie młodzieży w przygotowania do widowiska. Dodaje, że Gniezno zostało zdobyte bez strat w ludziach. Pochowani na cmentarzu św. Piotra powstańcy zginęli w walkach w innych rejonach Wielkopolski.
W inscenizacji brali udział uczniowie Zespołu Szkół Ekonomiczno-Odzieżowych. W przygotowaniu tego wydarzenia Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego wspierały także: Stowarzyszenie Wiara Lecha, Centrum Kultury "Scena To Dziwna", Starostwo Powiatowe w Gnieźnie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?