Ewangelicy, jako przybysze z Prus, pojawili się w Gnieźnie po II rozbiorze Polski w 1793 roku, jako przybysze z Prus. W czasach II Rzeczpospolitej w Gnieźnie istniała nawet Superintendentura Gnieźnieńska. Była to jednostka organizacyjna Ewangelickiego Kościoła Unijnego w Polsce. Pod koniec XIX wieku, gnieźnieńska gmina ewangelicka liczyła ponad 6 tysięcy wyznawców.
Większość z nich wyjechała do Niemiec między grudniem 1944 roku a styczniem roku 1945. Kolejni wyemigrowali w latachn60 i 70. Dziś, jak mówi mgr teol. Filip Lipiński, teolog Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Poznaniu, msze w Gnieźnie odprawiane są nie jak dawniej, w kaplicy na Dziekance, a raz w miesiącu w Kościele pw. bł. Michała Kozala na ul. Orzeszkowej w Gnieźnie. Przychodzi na nie garstka wiernych.
Jak ewangelicy spędzają święta Bożego Narodzenia?
Mimo, że święta ewangelików nie różnią się diametralnie, to mają oni kilka wspaniałych zwyczajów, których nie znają katolicy.
- Cztery niedziele przed adwentem w centralnej części domu, np. W salonie ustawia się wieniec z gałązek drzewa sosnowego z czterema świeczkami. W każdą adwentową niedzielę zapalana jest kolejna świeca. Wieniec oczywiście zostaje na czas świąt
– relacjonuje Filip Lipiński. Podobne ozdoby trafiają do kościołów. Taki wieniec ma za zadanie symbolicznie odliczać tygodnie do Bożego Narodzenia.
W kościołach ewangelickich odbywają się nabożeństwa wigilijne. Gdy robi się ciemno, kościół zapełnia się wiernymi. Potem wszyscy udają się do domów na wieczerzę. Podobnie, jak u wyznawców Kościoła Katolickiego, ewangelicy ubierają choinkę i w czasie Wigilii Świąt Bożego Narodzenia spożywają tradycyjne 12 potraw, w tym ryby. Całkiem możliwe, że dawni gnieźnieńscy ewangelicy mieli własne, indywidualne potrawy, które spożywali rokrocznie. W Wigilię, jest też opłatek.
Istotną częścią wieczerzy wigilijnej jest czytanie fragmentu Ewangelii św. Łukasza. Robi się to przed rozpoczęciem posiłku. Większość tradycyjnych wydarzeń jest obchodzona analogicznie do zwyczajów katolików. Jedną z różnic między katolikami a ewangelikami mieszkającymi na Śląsku jest to, że w Wielkopolsce wszystkie prezenty przynosi Gwiazdor, a na Śląsku – Aniołek.
Zamiast pasterki, jutrznia
- U nas nie ma wyjścia na pasterkę. Niektóre parafie urządzają jutrznię. Zbieramy się o świcie, o 5 rano, żeby celebrować narodziny Chrystusa
– mówi Filip Lipiński. Jeszcze jedno nabożeństwo odbywa się w Pierwsze Święto. Podobnie jest w Sylwestra.
- Około godziny 18, 20 jest odprawiane nabożeństwo, tak, aby uroczyście przeżyć atmosferę przyszłego roku
– dodaje. Podobne msza święta ma miejsce w Nowy Rok.
Trzech Króli to święto Epifanii
Święto Trzech Króli dla ewangelików ma inny wymiar niż u chrześcijan. - Nie skupia się ono wokół trzech króli. Można by się spierać co do tego ilu ich było, bo Biblia nie podaje konkretnej liczby. W naszej tradycji nazywa się ich Mędrcami a święto ma charakter świętowania tego, że Chrystus objawił się światu. Mędrcy symbolizują kultury, z których niekoniecznie wyrasta chrześcijaństwo – dodaje F. Lipiński. Oznaczanie drzwi literami C+M+B nie oznacza imion króli, a symbolizuje słowa „Christus Matione Benedictas” – czyli „niech Chrystus błogosławi temu domowi”.
Jak święta spędzą ewangelicy? Adwentowy wieniec i zamiast pasterki jutrznia
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?