Takie zdarzenie miało miejsce w środę. Jedna z nauczycielek zgłosiła kontrolę autokaru w Komendzie Miejskiej Policji w Radomiu. Policyjny patrol jak co dzień czekał w określonym miejscu, gdzie przeprowadza kontrole autokarów. Początkowo kierowca twierdził, że podjechał tam bardzo wcześnie rano, ale policjantów nie zastał. Jednak później przyznał, że w ogóle tam nie był. Pod presją organizatorów wycieczki, wreszcie kierowca przyjechał w umówione miejsce. Okazało się, że autokar, którym ma przewozić dzieci jest niesprawny, a dokładnie jego układ hamulcowy i kierowniczy. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu, a właściciel stwierdził, że ma tyle roboty, że nie ma czasu jeździć po warsztatach.
Czytaj także: Elektryczny radiowóz na usługach radomskiej policji
Po kilku godzinach autokar ten przyjechał pod szkołę, a kierowca twierdził, że auto jest już w pełni sprawne i mogą ruszać w drogę. Nauczycielka ponownie skontaktowała się z policją, aby upewnić się czy coś się zmieniło. Policjanci poprosili, aby w takim razie autokar kolejny raz podjechał na miejsce kontroli, gdzie będzie czekał patrol. Kierowca jednak stwierdził, że auto jest całkowicie sprawne i nie potrzebuje kolejnej policyjnej kontroli. W rezultacie, zrezygnowano z usług tego przewoźnika.
Codziennie najświeższe informacje z Radomia na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?