Zgodnie z relacją jednej z czytelniczek, wraz z mężem próbowała dodzwonić się do przychodni „Vitamed”, znajdującej się na ulicy Cymsa w Gnieźnie. Jej mąż ze względu na problemy zdrowotne potrzebował pilnej porady medycznej, a przede wszystkim zwolnienia lekarskiego. Ze względu na nasilenie się długotrwale występującego u niego schorzenia, nie był w stanie pójść do pracy.
Mąż czytelniczki wykonał łącznie 62 połączenia do przychodzi. Dzwonił od godziny 8 rano.
Recepcjonistka: „Nic panu nie poradzę”
„Mąż od 8 rano dzwonił raz za razem. Numer był albo nieosiągalny, albo zajęty. O 11 w w końcu udało mu się połączyć i po ponad 30 minutach czekania (słysząc w słuchawce „jesteś drugi w kolejce") uzyskał połączenie.”
Małżonek czytelniczki po długim oczekiwaniu usłyszał w słuchawce, że tego dnia nie zostanie przyjęty do lekarza. O godzinie 11 w poniedziałek nie było już miejsc na teleporadę. Recepcjonistka miała powiedzieć „nic panu nie poradzę, może pan dzwonić jutro od 8 rano”.
Jak relacjonuje żona chorego, poczuła się zignorowana. „Szczerze mówiąc poczuliśmy się bezsilnie. Przykro, że osoba, która potrzebuje realnie L4 może dwa razy do roku ma trudności z jego uzyskaniem” – napisała kobieta.
Koronawirus Gniezno. Przychodnie działają, ale powoli i proszą o zrozumienie
O przebieg rejestracji na telefoniczne porady lekarskie zapytaliśmy przychodnię Vitamed, mieszczącą się na ul. Cymsa 16 w Gnieźnie. W odpowiedzi na zadane pytania uzyskaliśmy długie oświadczenie.
„(..) Przychodnia dokłada wszelkich starań aby wszyscy pacjenci mogli zrealizować teleporadę a jeżeli lekarz stwierdzi konieczność osobistego zbadania pacjenta to jest umawiany na konkretną godzinę i z zachowaniem reżimu sanitarnego przyjęty przez lekarza w gabinecie.
Od początku pandemii mając na uwadze zwiększone obciążenie linii telefonicznej uruchomiliśmy dwa dodatkowe numery telefonów, w tym telefon komórkowy. Pacjent, który jest umówiony na teleporadę i nie może dodzwonić się uzyskuje informację od nas że oddzwonimy do niego z innego numeru telefonu i teleporada będzie w danym dniu zrealizowana.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę z trudności z dodzwonieniem się do Przychodni ale przy tak ogromnej liczbie połączeń (kilkaset dziennie) nie ma fizycznej możliwości natychmiastowej realizacji połączenia (pacjent w słuchawce otrzymuje informację o kolejce oczekiwania ) a przecież każda teleporada trwa niekiedy kilkanaście lub kilkadziesiąt minut w zależności od zgłaszanego przez pacjenta problemu zdrowotnego.
Podobna sytuacja dotyczy również innych instytucji i urzędów. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych pacjentów wdrożyliśmy wiele udogodnień m. in. możliwość zamówienia recept na przewlekle stosowane leki na stronie internetowej przychodni (…), czy opcja sprawdzenia swoich wyników badań laboratoryjnych on-line.
Jestem przekonany, że powyższe wyjaśnienia przyczynią się do pełnego zrozumienia naszego zaangażowania w pracy na rzecz pacjentów , a ze swojej strony możemy tylko prosić o wyrozumiałość i wsparcie nas w tym tak trudnym dla wszystkich czasie.”
- napisał w mailu do naszej redakcji Piotr Musiałowicz.
Jak relacjonuje czytelniczka, do lekarza udało się zapisać jej mężowi we wtorek, 20 października. Mimo, że to nie pierwszy sygnał od naszych czytelników o utrudnionym dostępie do podstawowej opieki medycznej, można przyjąć, że tego dnia obciążenie w przychodni miało związek z pierwszym dniem nowego tygodnia po weekendzie.
Koronawirus. Szpital odwołuje planowane operacje
Przypomnijmy, że również gnieźnieński szpital działa z pewnymi ograniczeniami. Jak zapewnił dyrektor placówki, wszystkie oddziały działają, ale w trybie ostrodyżurowym. Oznacza to, że przyjmowane są jedynie przypadki nagłe, a planowe operacje zostaną odwołane.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?