Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus Gniezno. Jakie są koszty epidemii w naszym mieście?

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Koronawirus Gniezno. Jakie są koszty epidemii w naszym mieście?
Koronawirus Gniezno. Jakie są koszty epidemii w naszym mieście? mat. nad.
Koronawirus Gniezno. Jakie są koszty epidemii w naszym mieście? Za nami rok walki z koronawirusem i z tego powodu Urząd Miejski postanowił podsumować dotychczasowe działania i wydatki poniesione w tym zakresie.

Do tej pory Miasto Gniezno wydało na walkę z koronawirusem 1 mln 244 449 zł, na co składają się środki z budżetu miasta i te przekazane z budżetu państwa.

Ze środków centralnych sfinansowano dwa projekty. Pierwszy to "Wspieraj seniora", na który uzyskano 11 100 zł, prawie 3 tys. zł pochodziło z miejskiego budżetu. Celem było zatrzymanie osób powyżej 70. roku życia w domach i udzielanie pomocy w codziennych czynnościach - zakupy, wykupienie leków. Senior kontaktuje się z infolinią, jego potrzeby są przekazywane do Urzędu Miejskiego, a realizacją zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Drugi projekt to "Stop Covid" - 385 510 zł (wkład miasta - 38 551 zł. Beneficjentami byli: MOPS, Środowiskowe Domy Samopomocy: "Dom Anki" i "Dom Tęcza". Zakupiono środki ochrony osobistej i częściowo finansowano wynagrodzenia pracowników. Największym beneficjentem był MOPS, który realizował projekt od lipca do listopada.

Ze środków własnych Miasto przeprowadziło dezynfekcję placów zabaw, obiektów sportowych, dróg i ulic. To zadanie realizowała firma zewnętrzna. Odkażanie ulic kosztowało 42 760 zł, obiektów sportowych - 50 tys. zł, natomiast koszt zakupu środków chemicznych kształtował się na poziomie 36 900 zł.

Ponadto, Urząd Miejski dysponuje generatorem ozonu, który może być wykorzystywany w miejskich placówkach. Kosztuje on 95 291 zł. Zakup środków ochrony osobistej z własnych środków kosztował 138 132 zł.

Przygotowanie stanowisk dla obsługi mieszkańców w urzędzie wraz z ich zabezpieczeniem kosztowało 21 432 zł.

W okresie od 30 maja do 2 czerwca w Gnieźnie znajdował się mobilny punkt pobierania próbek, którego funkcjonowanie oznaczało koszt dla Miasta w wysokości 17 229 zł (koszt noclegów i wyżywienia dla 27 osób oraz postawienie przenośnych toalet).

Badania pracowników UM na identyfikację zakażeniem kosztowały 2800 zł (skorzystało z tego 8 osób).

Koszt dezynfekcji pomieszczeń urzędu wyniósł 1380 zł.

Zakupiono także środki ochrony osobistej dla placówek oświatowych (138 569 zł), przekazano pomoc dla szpitala w formie sprzętu do dezynfekcji pomieszczeń i sprzętu oraz dekontaminacji pomieszczeń (134 736 zł).
W Hotelu Lech przygotowano miejsca do izolacji dla medyków zakażonych koronawirusem (8 460 zł - w tych środkach znajduje się także koszt dezynfekcji po pobycie w hotelu).

Obecnie około 20 pracowników Urzędu Miejskiego przebywa na izolacji lub kwarantannie.

Dyrekcja Szpitala Pomnik Chrztu Polski zwraca się z apelem do mieszkańców o dostarczanie wody dla pacjentów oddziału zakaźnego. Potrzeby w tym zakresie wciąż są duże pomimo tego, że placówka na bieżąco stara się zapewniać kolejne dostawy. Niestety, sytuacja z zapełnieniem oddziału jest poważna, bowiem na 45 miejsc zajęte są 44. W ciągu minionego tygodnia odnotowano 9 zgonów, a jedna osoba znajduje się pod respiratorem. Na terenie szpitala nie ma żadnych ognisk koronawirusa. Szpital zaszczepił ponad 6700 osób.

Jak przyznał Mateusz Hen, zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa, w placówce przyjęto metodę przesiewowego testowania pacjentów co 4 dni. - Kiedy udaje nam się "złapać" jednego pacjenta zakażonego, to automatycznie go izolujemy i przekazujemy na oddział zakaźny. Dzięki temu chronimy pozostałych pacjentów przed powstawaniem ognisk, które objawiały się po 2-3 dniach i wtedy liczba pacjentów zakażonych byłaby zdecydowanie większa, a któryś z oddziałów wymagałby zamknięcia - dodaje M. Hen.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że szczególnie trudnym dniem dla szpitala w minionym tygodniu była sobota, a zwłaszcza wieczór. Do placówki trafiało sporo pacjentów, u których wykryto koronawirusa, a w jednym przypadku miało dojść do zgonu w karetce - mieszkańca nie udało się uratować. - Nie mamy niestety wpływu na to, kiedy pacjenci wzywają służby ratunkowe. Apeluję - jeśli jest gorączka i duszność, bez względu na to, czy pacjent ma duże poczucie bezpieczeństwa, o zgłaszanie się po pomoc - przyznaje M. Hen.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto