Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOŚCIÓŁ - Każdy z nas kocha

Karol Pomeranek
Po raz kolejny, w ciszy i mroku betlejemskiej nocy, stajemy w zadumie, by nie powiedzieć w zadziwieniu, nad wielką i do końca nigdy nie pojętą tajemnicą naszej wiary: Boga, który stał się Dzieckiem – rozpoczął pierwszą swą homilię jako prymas Polski w noc Bożego Narodzenia w gnieźnieńskiej Bazylice Prymasowskiej, arcybiskup Henryk Józef Muszyński.

W słowie bożym prymas Polski skoncentrował się przede wszystkim na problematyce życia i miłości. Metropolita gnieźnieński podkreślił, że bez Nowonarodzonego nie zrozumiemy do końca naszego życia.

– Czym ono jest, po co żyjemy i jaki jest jego kres i finał? Więcej – bez Niego nie ma prawdziwego życia w ogóle, bo On jest równocześnie drogą, prawdą i życiem samym – cytował fragment Ewangelii wg św. Jana.

To życie – jak mówił – jest jednocześnie światłem, i to jedynym światłem, które zdoła oświecić mroki ludzkiej egzystencji.
– Ono jest światłem, które pojawiając się przełamuje mrok, rozprasza wszelkie ciemności naszego serca i pozwala nam pojąć, jak wielki i głęboki jest sens i wartość naszego istnienia i historii – tłumaczył.

Arcybiskup H. Muszyński po raz kolejny opowiedział się za obroną życia od chwili jego poczęcia. Jak mówił, tajemnica Boga, który stał się Dzieckiem, i którą celebrujemy w tę świętą, bożą, betlejemską noc, każe upomnieć się o poszanowanie życia właśnie tych „najmniejszych”, najbardziej potrzebujących, bo nie mogących bronić się własnymi siłami i skazanych na pomoc dorosłych, aby przeżyć.

– Tak wiele mówi się o prawach dziecka, a chyba nigdy ich życie, godność i rozwój nie były tak bardzo zagrożone, jak właśnie dziś. Nowe możliwości i szanse biotechniki i genetyki, jeżeli nie respektują odwiecznych praw Boga, przysługujących każdej istocie ludzkiej od pierwszej chwili jej zaistnienia, niosą ze sobą także ogromne zagrożenia i niebezpieczeństwa – przestrzegał. – Tam, gdzie odrzuca się i gwałci normy moralne, najwyższą wartością staje się korzyść i zysk, a depcze się godność i deprawuje niewinne istoty, odzierając je z tego, co mają najpiękniejszego – z zaufania i dziecięcego spojrzenia na świat czystym i niewinnym okiem.
Jak zaznaczył prymas Muszyński, w dobie świątecznego obdarowania się prezentami nie może nam umknąć, że najgłębszym źródłem naszego obdarowania jest sam Bóg i Jego miłość.

– Doświadczenie uczy, że tam, gdzie nie ma miejsca dla Boga, tam nie ma także miejsca dla bliźniego – i odwrotnie.
Boże Narodzenie jako święta miłości niewidzialnego Boga obecnego w człowieku, określił mianem najgłębszego źródła inspiracji dla tegorocznego programu duszpasterskiego, który wyraża się w słowach „Bądźmy świadkami miłości”.

– Powtarzające się każdego roku święta Bożego Narodzenia przypominają nam, że miłość Boża trwa, że Bóg odnawia znaki swojej miłości względem Kościoła, ludzkości, biednych, potrzebujących, zranionych, zwaśnionych i względem tych wszystkich, których serca przypominają bardziej więzienie niż świątynię miłości. Tym bardziej mają prawo oczekiwać właśnie z naszej strony znaków miłości.

Według arcybiskupa Henryka Muszyńskiego, człowiek jest stworzony z miłości i dla miłości.
– Każdy z nas kocha i pragnie być kochanym. To sam Bóg pragnie być kochanym w drugim człowieku i pragnie nas kochać.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto