Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Ostrowski: Kandydowałem po raz pierwszy

Redakcja
- Do parlamentu kandydowałem po raz pierwszy. Nie jestem też członkiem Prawa i Sprawiedliwości, zgodziłem się kandydować z mało atrakcyjnego, siódmego miejsca - mówi Krzysztof Ostrowski.

Jak ocenia pan swój wynik w minionych wyborach parlamentarnych, a także trzeciego na liście - Zbigniewa Dolaty?
- Do parlamentu kandydowałem po raz pierwszy. Nie jestem też członkiem Prawa i Sprawiedliwości, zgodziłem się kandydować z mało atrakcyjnego, siódmego miejsca. Przede mną, wyżej na liście było m.in. trzech czynnych posłów, których kadencje są jedną, nieustającą kampanią wyborczą. W tych warunkach wynik 5 397 otrzymanych głosów uważam za dobry. Poseł Zbigniew Dolata startował w dużo bardziej komfortowej sytuacji i uzyskał też lepszy wynik.

Startując z siódmego miejsca zdobył pan aż 5 tysięcy głosów. Czy uważa pan, że gdyby miał pan wyższe miejsce, byłaby szansa na wejście do parlamentu?
- Myślę, że startując z wyższego miejsca, uzyskałbym lepszy wynik. Czy udałoby się dostać do parlamentu, tego nie wiem.

Czy tegoroczne wyniki wyborów pana zaskoczyły?
- Zdziwiłem się trochę słabym wynikiem w kraju, tak silnego w naszym powiecie, SLD oraz nadspodziewanie dobrym wynikiem partii Palikota.

Więcej w piątek w "Gnieźnieńskim Tygodniu"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto