Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechma Start Gniezno: Matej Zagar nie obawia się nowego sezonu. Z optymizmem na niego czeka

Tomasz Sikorski
Słoweniec, który do Gniezna trafił ze Stali Gorzów będzie legitymował się najwyższą średnią w ekipie beniaminka.

Przeprowadzka Mateja Zagara ze Stali Gorzów do Lechmy Startu była jednym z hitów zimowego okienka transferowego. Słoweniec po znakomitym poprzednim sezonie teraz ma pomóc gnieźnianom w walce o utrzymanie się w Enea Ekstralidze. W ekipie czerwono-czarnych Zagar będzie się legitymował najwyższą średnią w drużynie, wynoszącą 8,20 pkt.
Nowy nabytek beniaminka występy w lidze będzie łączył ze startami w Grand Prix, do którego powrócił po kilku latach przerwy. Słoweniec awans do tego elitarnego cyklu zapewnił sobie zajmując drugie miejsce w finale eliminacji, w chorwackim Gorican.

Kibice Startu do tej pory nie mieli jeszcze okazji oglądać Zagara na swoim torze. Słoweniec po raz pierwszy pojawił się w Gnieźnie dopiero podczas gali, na której podziękowano sponsorom. Była to więc świetna okazja, aby nieco dłużej porozmawiać z tym sympatycznym żużlowcem.

O to co miał on do powiedzenia na temat:

kontraktu w Gnieźnie i presji związanej ze startami w ekstralidze.
- Pod presją to ja jeździłem kilka lat temu, gdy byłem młodszym zawodnikiem. I nie sądzę, żeby teraz w Gnieźnie była ona większa niż wówczas. Podpisując umowę ze Startem towarzyszyły mi tylko pozytywne emocje, a nie obawy. Jestem zdeterminowany, aby spełnić pokładane we mnie nadzieje. Chciałbym także, żeby za moją sprawą ekstraliga na dłużej zadomowiła się w tym mieście. Uważam, że mamy ciekawy skład i stać nas będzie na skuteczną walkę z najlepszymi.

gnieźnieńskiego toru:
- To prawda, że lepiej czuję się na przyczepnych torach, ale proszę też pamiętać, że z każdym kolejnym sezonem jestem coraz bardziej doświadczonym zawodnikiem. To jak przygotowany jest tor nie ma dla mnie już teraz aż tak dużego znaczenia. Uważam nawet, że to dobrze, że będę miał okazję do regularnych startów na twardej nawierzchni. Z tego też powodu występy w Starcie traktuję jako bardzo poważne wyzwanie. Świadomość, że będę musiał przystosować się do nowych warunków wyzwala we mnie dodatkową adrenalinę. Jestem zresztą dobrej myśli. Uważam, że bardzo szybko polubię gnieźnieński tor.

występów w Grand Prix:

- Poprzedni sezon był zdecydowanie najlepszy w mojej karierze. I to zarówno w lidze jak i w rywalizacji indywidualnej. Ze Stalą Gorzów zdobyłem przecież drużynowe wicemistrzostwo Polski, a poza tym awansowałem do Grand Prix. Wcale nie uważam, że występy w tym cyklu przeszkadzają zawodnikom w skutecznej jeździe w lidze. Awans do Grand Prix sprawił mi ogromną radość i dał mi pozytywnego kopa na przyszły sezon.
Ja już wiem czym pachnie Grand Prix, ale smak tej rywalizacji jest zawsze inny. W tych zawodach każdy wyścig jest inny. Inni są również zawodnicy, z którymi przyjdzie mi rywalizować. Teraz zdecydowana większość z nich jest w moim wieku lub nawet trochę młodsza ode mnie. Zupełnie inaczej to wyglądało, gdy zaczynałem starty w tym cyklu. Wówczas to ja byłem tym młodym, który musiał walczyć z dużo bardziej doświadczonymi rywalami. Moja nowa przygoda z Grand Prix będzie się zatem dość mocno różniła od tej wcześniejszej. Do tegorocznej rywalizacji przystąpię ze sporymi nadziejami. Liczę na dobre wyniki. Chciałbym po każdej imprezie z tego cyklu móc powiedzieć, że jestem zadowolony ze swojego występu.

speedwaya w Słowenii

To nie jest zbyt popularna dyscyplina sportu w moim kraju. W Słowenii trenuje tylko czternastu zawodników. Mam jednak ogromną nadzieję, że moje starty w Grand Prix pomogą w rozpropagowaniu żużla. Już teraz sporo się mówi o moich występach w tym cyklu. Do pełni szczęścia brakuje więc tylko tego, żebym osiągał w tych zawodach jak najlepsze wyniki.
pierwszych treningów
Trafiłem do tego sportu, ponieważ mój tata jeździł kiedyś na żużlu. Trudno to było jednak nazwać poważnym zajęciem, dlatego szybko odstawił motocykl w kąt. Miłość do żużla udało mu się jednak we mnie zaszczepić. Mając 17 lat wymyśliłem sobie, że chcę jeździć na motocrossie. Ojciec stwierdził wówczas, że to trochę za drogi sport i namówił mnie na żużel. Mimo, że późno rozpocząłem treningi, to szybko załapałem, o co w tym wszystkim chodzi. Już na czwartym treningu jechałem na pełnym gazie, mając obok siebie rywali.

swojego kraju:

- Jestem bardzo dumny ze swojego kraju. Jesteśmy małym państwem, ale mamy morze, piękne jeziora i do tego jeszcze Alpy. Dlatego, jeśli ktoś lubi świeże powietrze, spokój i czyściutką wodę prosto z gór, to zapraszam do Słowenii. Ja sam mieszkam kilka kilometrów pod Lublaną i czuję się tam znakomicie.

ZOBACZ TEŻ: Arkadiusz Rusiecki nominowany do Człowieka Roku 2012!

Matej Zagar
Urodzony 3 kwietnia 1983 roku w Lublanie. Profesjonalną karierę rozpoczął późno, bo mając 17 lat. Już jednak po dwóch latach zdobył tytuł indywidualnego mistrza swojego kraju i tytułu tego skutecznie broni aż do dzisiaj. Czterokrotnie występował w finałach IMŚJ. Najlepiej wspomina edycję tej imprezy z 2004 roku, kiedy to we Wrocławiu sięgnął po brązowy medal. Po stronie sukcesów w kategorii juniorów może też zapisać również tytuł IME, zdobyty dwa lata wcześniej. Dwukrotnie zdobywał tytuł najlepszego seniora Starego Kontynentu. W 2003 r. po raz pierwszy wystąpił w turnieju cyklu Grand Prix, dzięki dzikiej karcie przyznanej mu na zawo-dy w Krsko. Zaproszenia otrzymał również w sezonach 2004 i 2005. W tym drugim występie zajął w Krsko trzecią lokatę, dzięki czemu otrzymał także szansę startu w Lonigo.
W latach 2006-07 Słoweniec był stałym uczestnikiem rywalizacji o tytuł najlepszego żużlowca świata. O wiele bardziej udany był dla niego pierwszy sezon w tym gronie. Był trzeci podczas zawodów we Wrocławiu i drugi w Pradze, a w klasyfikacji końcowej zajął siódmą lokatę, co zapewniło mu udział w następnej edycji tego cyklu. Kolejny rok nie był już jednak tak dobry. W następnych latach startował, dzięki dzikim kartom, w pojedynczych zawodach. W tegorocznych rozgrywkach ponownie będzie stałym uczestnikiem cyklu.
W lidze polskiej startuje od 2006 roku. Reprezentował barwy klubów z Częstochowy, Torunia i Rzeszowa, a przed sezon 2009 trafił do Stali Gorzów Tam spędził trzy lata. W minionym roku zdobywał średnio 2,079 pkt. na bieg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto