Lockdown na święta w Polsce? Co z imprezami sportowymi?

Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia

Lockdown w Polsce na święta Bożego Narodzenia?

Według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego szczyt czwartej fali koronawirusa przypadnie w ciągu dwóch tygodni. Wówczas to liczba nowych przypadków zakażeń dziennie wyniesie w granicach 25-30 tysięcy. Z kolei drugi odsuwa apogeum w czasie na pierwszą połowę grudnia z pułapem 35-40 tys. przypadków.

Jest mało prawdopodobne, abyśmy mieli święta Bożego Narodzenia zakłócone covidem i dodatkowymi restrykcjami" - powiedział minister zdrowia.

Jeżeli poziom 35-40 tys. zakażeń dziennie utrzyma się będzie on krytyczny dla polskiej służby zdrowia i jednocześnie byłby sygnałem mówiącym o konieczności wprowadzania dodatkowych instrumentów np. nowych obostrzeń czy pewnych form przymusu szczepiennego dla wybranych, zagrożonych grup.

Minister zauważa, że rząd podejmując decyzje dotyczące walki z pandemią działa pragmatyczne i racjonalnie. Zaprzecza, by to polityczna kalkulacja, obliczona na utrzymanie poparcia części elektoratu była powodem niewprowadzania obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19.

Lockdown na święta w Polsce. Czy jest to w ogóle możliwe?

Rząd czeka na decyzje Europejskiej Agencji Leków i Komisji Europejskiej w sprawie szczepienia młodszych dzieci i zapowiedział, że jak tylko one zapadną, resort wyda komunikat dopuszczający szczepienie w grupie 5-11 lat. Może to się wydarzyć, jak przekazał, jeszcze przed końcem listopada.

Minister podał, że Polska zgłosiła chęć zakupu w ramach unijnych przetargów ponad 300 tys. dawek leku przeciw COVID-19 molnupiravir i poinformował, że być może już w grudniu będzie on dostępny dla polskich pacjentów.

Lockdown w Polsce. Co z imprezami sportowymi?

Na ostatnim meczu polskiej reprezentacji z Węgrami na Stadionie Narodowym w Warszawie zebrało się ponad 50 tys. kibiców. Jeżeli przyjrzeć się bliżej kadrom z tego kompromitacyjnego spotkania to można zauważyć, że nikt na stadionie nie miał maseczki. Dla kontrprzykładu na podobnym stadionie w Rotterdamie swój ostatni mecz Holandia rozegrała przy pustych trybunach. To efekt obowiązującego w Holandii od tego weekendu "miękkiego" lockdownu.

Premier Mark Rutte wprowadził go w obliczu rekordowej fali koronawirusa. Sytuacja jest trudna, a szpitale odwołują operacje, bo przybywa pacjentów covidowych. We wtorek w państwie, które ma ponad dwa razy mniej mieszkańców niż Polska, zanotowano ponad 20 tys. infekcji (w Polsce tego dnia było 16,6 tys.).

Przypomnijmy, iż tymczasem w Polsce ostatniej doby odnotowuje się blisko 25 tysięcy przypadków. To rekord, ale rząd na razie nie wprowadza żadnych ograniczeń, mimo że przy podobnej ilości przypadków rok temu pewne restrykcje już obowiązywały.