- Coraz częściej czytam o problemach ludzi chorych, jak również o bieżących potrzebach pogorzelców, czy ludzi, których skromne dochody lub wręcz ich brak nie pozwalają na zakup mebli, sprzętów gospodarstwa domowego, czy odzieży - pisze pani Barbara w liście do naszej redakcji.
- Ludzie ci często proszą o pomoc materialną lub rzeczową. Nie możemy pozostawać obojętni na takie prośby. I choć wielu z nas nie należy do osób zamożnych, to przecież nagromadziliśmy w domach sporo przedmiotów, które przestały być nam potrzebne, wysłużyły się i chętnie się ich pozbywamy. Uwidacznia się to podczas generalnych porządków i remontów. Wokół śmietników na osiedlach zobaczyć można wiele różnych rzeczy, m.in. meble i odzież. Przy czym te mokną na deszczu, niszczeją, stają się obiektem zainteresowania wandali. Są oczywiście okresowe zbiórki odpadów gabarytowych, ale to całkowicie nie rozwiązuje problemu - uważa nasza czytelniczka.
I faktycznie, nie ma tygodnia, by do naszej redakcji nie dochodziły sygnały o zalegających śmieciach na osiedlach. A w koszalińskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej ustalonego harmonogramu wywozu śmieci nie przeskoczą.
- Dlatego w Koszalinie, było nie było mieście 100-tysięcznym, celowym jest utworzenie magazynu rzeczy używanych, gdzie potrzebujący mógłby wybrać, co jest mu aktualnie potrzebne. Jednocześnie mieszkańcy mieliby stały punkt przekazywania rzeczy, których chcieliby się pozbyć. Dlatego zwracam się z prośbą do władz miejskich o pochylenie się nad tą sprawą - powiedziała pani Barbara.
O pomyśle poinformowany został prezydent Piotr Jedliński już cztery lata temu. - Owszem, taki punkt jest potrzebny naszemu miastu, planujemy otworzyć go z myślą o mieszkańcach, których nie stać na kupienie nowych rzeczy. Dodatkowo projekt taki wpisuje się w założenia Krajowego Programu Zapobiegania Powstawaniu Odpadów, jako przykład dobrych praktyk - odpowiedział wówczas prezydent.
Do tej pory nie udało się jednak utworzyć nowoczesnego PSZOK-u, na terenie którego znalazłby się m.in. punkt wymiany rzeczy używanych. "Prowadzimy w tym zakresie korespondencję z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej" - czytaliśmy w odpowiedzi sprzed czterech lat. Wtedy nie udało się znaleźć dofinansowania z funduszy zewnętrznych. Czy od tamtego czasu coś się zmieniło? Poprosiliśmy przedstawicieli ratusza o komentarz, lecz w chwili publikacji tego materiału jeszcze go nie otrzymaliśmy.
Co ciekawe, podobne rozwiązania, jak te zaproponowane przez panią Barbarę, funkcjonują w innych miastach. Przykładowo, mieszkańcy gminy Karlino, w miejscowym Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, mogą bezpłatnie oddać posegregowane odpady (meble, sprzęt lub odzież), by te trafiły - również za darmo - do osób potrzebujących.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?